Borkowice
Nędzny obraz prześwietnego pałacu
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Smutno mi się zrobiło, gdy stanęłam przed pałacem w Borkowicach. Budynek okazały, park rozległy. Cóż z tego, gdy pałac zmierza ku ruinie a park porasta krzakami w sposób niekontrolowany.
Metryka wsi Borkowice sięga 1308 roku. Ale interesujący nas pałac powstał ledwie w 1908 roku, gdy Dembińscy urządzili tu rodową rezydencję. Eklektyczny gmach zaprojektowali Władysław Marconi i Zygmunt Hendel. Sto lat temu pałac zadziwiał architekturą i nowoczesnością: było w nim centralne ogrzewanie i oświetlenie elektryczne. W czasie okupacji hitlerowskiej stacjonował tu Wehrmacht, potem Rosjanie urządzili szpital, co przyczyniło się do znacznej jego dewastacji. Budynek po wojnie nie wrócił już do właścicieli, po odbudowie urządzono w nim szkołę rolniczą, która funkcjonowała do 1987 roku.
W 1984 pałac, a rok później park wpisano do rejestru zabytków. Cóż, kiedy po opuszczeniu przez szkołę pałac stał pusty i zaczął popadać w ruinę. Dach przeciekał, zawaliły się stropy. W 2004 roku starostwo przysuskie sprzedało w ręce prywatne pałac wraz częścią parku. W prywatnych rękach jest do tej pory, a właściciele się zmieniali. Szczegółów nie znam, ale przepychanki wokół pałacu w Borkowicach trwają już 10 lat. Zaangażowani są w nie i właściciele, i Wojewódzki Konserwator Zabytków i Starostwo Przysuskie, i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewoda Mazowiecki, Urząd Marszałkowski, Generalny Konserwator Zabytków, a wreszcie i prokuratura. A pałac stoi i rozsypuje się po trochu?
Dodaj komentarz