Opactwo
Co zostało z fundacji Sieciecha
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Co pozostało po dawnym opactwie sieciechowskich benedyktynów? Pokazuje nam to obecny proboszcz, ks. Jacek Rejczak.
Poklasztorny zespół architektoniczny stoi po lewej stronie drogi, tuż obok zielonej tablicy z nazwą wsi: Opactwo. Od bramy idziemy ścieżką między trawnikami i murami z II połowy XVIII wieku. W czterech znajdujących się przy po stronie wewnętrznej kaplicach stoją figury Jezusa, Marii, św. Józefa z Dzieciątkiem i św. Floriana.
Natomiast na wysokiej kolumnie pośrodku trawnika przed frontonem świątyni znajduje się dosyć niezwykła rzeźba Matki Boskiej Tańczącej. Jest przedpołudnie powszedniego dnia, drzwi do kościoła są zamknięte. Ks. Jacek otwiera je, zapala światła, aby wszystko było lepiej widać, zaprasza do środka. Pierwsze wrażenie, to dominująca, ciepła, jasnoróżowa oraz biała kolorystyka fresków i malowideł ściennych i stropowych. Wśród fresków wyróżniają się medaliony z podobiznami króla Bolesława Chrobrego i palatyna Sieciecha.
Kościelne wnętrza
A także trzech szczególnie zasłużonych opatów, papieży: Klemensa XI i Benedykta XIII oraz dekoracje kwiatowe. Ładnie wkomponowane są w nie białe stiukowe płaskorzeźby i sceny. W centrum ołtarza głównego uwagę przyciąga plastyczny Ukrzyżowany, po bokach z postaciami św. Benedykta i jego siostry św. Scholastyki. A nad nim rzeźba Boga Ojca z aniołami w obłokach. Poniżej zaś czarno – złota część tego ołtarza z pięknym krucyfiksem i postaciami aniołów. W tym samym stylu jest ambona, a na chórze zabytkowe organy. Warte dokładniejszego obejrzenia są również ołtarze w bocznych kaplicach.
Również czarno-złote, z czterema w każdym, marmurowymi lub raczej imitującymi marmur kolumnami. Po lewej stronie nawy z centralnym obrazem Maryi z Dzieciątkiem oraz licznymi wotami dookoła. Po prawej z dosyć rzadką pod względem tematycznym rzeźbą przedstawiającą scenę zdejmowania z krzyża, przez mnicha w brązowym habicie, Jezusa wiszącego już tylko na lewej ręce i obejmującego go zwisającą prawą. Przechodzimy za ołtarz, proboszcz pokazuje nam również odsłonięte w trakcie badań archeologicznych elementy fundamentów i ścian romańskich.
Zakrystia, chór, wystawa
Ksiądz prowadzi do zakrystii, w której są stare meble, a na ścianach wiszą obrazy, wmurowane jest kamienne epitafium, są też inne warte obejrzenia pamiątkami. Sprowadza nas do katakumb rozciągających się pod całym kościołem. Dzielą się na kilka części, mają ceglane ściany i stropy. Ale są puste, chociaż podobno pochowano w nich ponad 280 zakonników.
Dodaj komentarz