Opactwo
Co zostało z fundacji Sieciecha
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Jedynym jednak widocznym śladem tego jest duży, kamienny nagrobek ze stojącymi na jego krawędzi wypalonymi zniczami. Wchodzimy też na chór oglądając po drodze wystawę dziejów zakonu, tego opactwa i kościoła oraz rezultatów badań archeologicznych.
Bogato ilustrowane tablice, zawierają mnóstwo informacji na temat zakonu benedyktynów w ogóle i ich historii w Polsce. Jest stary opis klasztoru ks. Józefa Gackiego z pięcioma jego planami. Są tablice historią kościoła, a także kilkoma sprawozdaniami z prac archeologicznych prowadzonych w różnych latach. Oraz, również ilustrowane, informacje na temat, nieudanych dotychczas, poszukiwań dawnego drewnianego grodu Sieciecha. Te fragmenty, które udało się znaleźć, nie nadają się do jego identyfikacji.
Niezbędny kapitalny remont
Przechodzimy też do przylegającego do kościoła, zachowanego poklasztornego budynku. Jest w marnym stanie, chociaż dach nie przepuszcza deszczu. Obiekt wymaga jednak kapitalnego remontu, na który brak środków. Obecnie większość pomieszczeń w nim jest pustych, ich wnętrza są zrujnowane, część z nich służy jako kościelny magazyn, w którym widzimy m.in. figurki z bożonarodzeniowej szopki, stare lichtarze i inne sprzęty. Fragmenty budynków poklasztornych, z których zachowały się tylko ściany, zamieniono w trwałe ruiny. Oglądamy je z zewnątrz, podobnie jak resztki dawnych klasztornych murów.
Spośród zachowanych budynków w jednym, wcześniej przeoratem z roku 1733, mieści się obecnie plebania. A w dawnym pałacu opackim z 1800 roku, później klasztornej szkole dla synów okolicznej szlachty, w której, jak już wspomniałem wyżej, nauczycielem był m.in. poeta Sebastian Klonowic, zaś jednym z uczniów Jan Kochanowski, jest obecnie Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy. Stoi też dzwonnica z XIX w. W sumie z bogatego niegdyś opactwa sieciechowskich benedyktynów do naszych czasów dotrwało niewiele. Ale i to, co zachowało się, lub w przypadku kościoła zostało odtworzone, warte jest poznania.
Dodaj komentarz