Bagicz
Dąb Bolesław powalony przez nawałnicę
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Smutno mi się zrobiło, gdy przeczytałam, że najstarszy w Polsce, 800-letni dąb Bolesław, został powalony przez wichurę. Stało się to w nocy z 31 maja na 1 czerwca (2016 r.).
Widziałam go dokładnie rok temu, w całkiem niezłej formie. Był wysoki na 32 m, średnica jego korony miała 20 m, a obwód pnia na wysokości 1,3 m ? 7 m. Teraz leży i będzie leżał, bo postanowiono pozostawić go tam, gdzie upadł, czyli w Kołobrzeskim Lesie w pobliżu miejscowości Bagicz. Nadal traktowany będzie jako pomnik przyrody, a obok zostanie posadzony genetycznie taki sam dąb, wyhodowany z pędów pobranych od staruszka. Bolesław nosi swe imię na cześć pierwszego polskiego króla Bolesława Chrobrego, dzięki którego staraniom w Kołobrzegu powstało biskupstwo.
Na spacer
Do dębu można dojść od stacji kolejowej Bagicz. Jest tu mały parking i tablice informacyjne z mapą. Znaki niebieskiego szlaku prowadzą stąd do Bolesława (1,2 km). Dalej można jeszcze powędrować tym samym szlakiem (2,8 km, ale znaki trochę się gubią) w głąb lasu, gdzie rośnie nieco młodszy dąb Warcisław. Jego wiek szacuje się na 640 lat (5. miejsce w Polsce), w obwodzie ma 7,2 m, wysoki jest na 37 m. Nazwano go tak na cześć księcia pomorskiego Warcisława III z rodu Gryfitów, dzięki któremu Kołobrzeg w 1255 roku otrzymał prawa miejskie.
Warto wiedzieć
* Niektórzy leśnicy kwestionowali wiek Bolesława, szacując go na 400 lat. Czyli o połowę mniej? Może teraz uczeni przeprowadzą badania.
* W rankingu najstarszych dębów w Polsce drugie miejsce (teraz pierwsze) zajmuje dąb Chrobry z Piotrowic, który ma 760 lat. Trzeci (teraz drugi) dąb Bażyńskiego w Kadynach ? 700 lat, kolejny dąb Bartek z Bartkowa ? 670 lat. I wspomniany tu Warcisław.
* Przed wojną (były tu Niemcy, więc jeśli drzewa się jakoś nazywały, to na pewno inaczej) do obu dębów prowadziła ścieżka spacerowa. Po wojnie okolicę zajmowała radziecka baza z lotniskiem, garnizonem i eksterytorialnym osiedlem. Kołobrzeski Las stał się dostępny po 1992 roku. I dopiero wtedy nadano dębom obecne nazwy i wytyczono do nich szlak.
Dojście lub dojazd rowerem od stacji Bagicz to jedna masakra. Jeszcze do dębu Boleslaw, jako tako można się poorientiwac w niebieskim oznaczeniu szlaku. Ale już dalej,do następnego pomnika przyrody dojście,bo nie wyobrażam sobie by dojechać tam rowerem w metrowej trawie i błocie to tragedia. Wstyd nadleśnictwo Kołobrzeg, skoro popularyzujecie te drzewa jako powinni przyrody,to naprawdę przydałoby się zrobić dogodne ścieżki piesze i rowerowe do nich oraz lepsze oznaczenia.Nie wyobrażam sobie np.,bo dzieci przebywające w pobliżu na wakacjach,czy wycieczkach miały odwiedzić to miejsce,bo my dorośli byliśmy zdezorientowani i na pewno nie polecimy tego miejsca nikomu.