Lucerna
Elegancka prostota nowoczesności

Wszystko tu sprzyja sztuce współczesnej: wyrafinowane wykorzystanie światła dziennego, szare ściany sal wystawowych, podłogi z polerowanego betonu, ażurowe metalowe schody. Wystawy zmieniają się często...
fot: Elżbieta Sawicka
Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
Wystawy czasowe zmieniają się często i poświęcone są głównie sztuce XX wieku – raj dla entuzjastów sztuki awangardowej.
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
  • Lucerna. Elegancka prostota nowoczesności
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Wszystko tu sprzyja sztuce współczesnej: wyrafinowane wykorzystanie światła dziennego, szare ściany sal wystawowych, podłogi z polerowanego betonu, ażurowe metalowe schody. Wystawy czasowe zmieniają się często i poświęcone są głównie sztuce XX wieku – raj dla entuzjastów sztuki awangardowej.

Szwajcarskie obrazy retro

Jednak i miłośnik sztuki dawnej znajdzie w Kunstmuseum coś dla siebie. Co prawda nigdy nie wiadomo, na co trafi, ponieważ nie ma tu wystawy stałej. Każdego roku Kunstmuseum prezentuje fragmenty swojej kolekcji w ujęciach tematycznych, np. Portret, Krajobraz czy Zwierzęta.

Gros kolekcji stanowi sztuka szwajcarska, począwszy od barokowych obrazów Kaspara Meglingera po cykl portretów XVIII-wiecznych artystów takich Anton Graff czy Josef Reinhard. Szczególnie bogate są zbiory  XIX-wiecznego malarstwa pejzażowego, na ogół sielskiego.

Nieoczekiwane spotkanie

Tej jesieni obejrzałam interesującą wystawę „Und die alten Formen stürzen ein” (I stare formy upadają). Pokazywała malarstwo szwajcarskie około roku 1800. Tytuł jest cytatem z wiersza Fryderyka Schillera „Początek nowego stulecia”.

Uwagę zwiedzających przykuwały niepokojące, utrzymane w atmosferze tajemniczości i grozy, fantastyczne obrazy Johanna Heinricha Füssliego. I na mnie zrobiły wrażenie. Jednak prawdziwym odkryciem okazał się „Portet rzeźbiarza Ahorna i jego rodziny razem z kolosalnym, wykonanym przez niego lwem, 1821”, pędzla Josefa Reinharda.  Przecież ten lew na małym obrazku to Löwendenkmal, Lew Lucerny! Kolejny, obok Mostu Kaplicznego i Pilatusa, symbol miasta.

Portret artysty u stóp lwa

Wykuta w skale rzeźba konającego lwa upamiętnia gwardzistów szwajcarskich, którzy podczas Rewolucji Francuskiej do ostatniej kropli krwi bronili Ludwika XVI. Mark Twain nazwał ją „najsmutniejszym i najbardziej wzruszającym kamieniem świata”. Pomnik zaprojektował Bertel Thorwaldsen, o którym wiadomo wszystko. O wykonawcy wiadomo niewiele. Kiedyś udało mi się ustalić tylko tyle: rzeźbiarz Lukas Ahorn, urodzony w Konstancji nad Jeziorem Bodeńskim w roku 1789, zmarł w 1856. Drugie imię: Magnus.

Teraz przynajmniej mam pojęcie, jak Lukas Magnus Ahorn wyglądał. Wiem też, że miał żonę, dziecko i wiernego psa.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij