Kraków
Nowa Huta: spacerkiem przez wieki
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Turystyczny spacer po krakowskiej dzielnicy Nowa Huta był pełen niespodzianek. Nie przypuszczałam nawet, że wędrówka po mieście zbudowanym w latach 50. ubiegłego wieku okaże się podróżą przez wieki.
Pradzieje
Spacer zaczęłam bowiem w czasach jeszcze przedhistorycznych, legendarnych, na Kopcu Wandy, córki Kraka, tej co nie chciała Niemca. Legenda wskazuje to miejsce jako grób upartej księżniczki. Tymczasem istniał tu co prawda kopiec z szóstego, czy siódmego wieku n.e., ale zdaniem uczonych pełnił wtedy rolę obserwatorium astronomicznego. Otaczające go wały ziemne usypano w XIX wieku, gdy budowano fort ?Wanda? należący do Twierdzy Kraków.
Złoty wiek
Ducha późniejszego, opisanego już przez historię średniowiecza, odnajdujemy w klasztorze cystersów w Mogile. Romańsko-gotycki klasztor ufundował w 1222 roku Iwo Odrowąż, biskup krakowski. Zniszczony przez Mongołów w 1241 roku, odbudowany za Kazimierza Wielkiego. Kolejną epokę przypominają w nim renesansowe nagrobki.
Nowożytność
Wieki XVII znajduje reprezentanta w drewnianym kościele w Krzesławicach pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela. Przeniesiono go do Nowej Huty z Jawornika koło Myślenic. Niestety, na co dzień stoi zamknięty na głucho, otwierany jest tylko w czasie nabożeństw. Na spotkanie z wiekiem XVIII wracamy do Mogiły. Kościół św. Bartłomieja, drewniany, pierwotnie gotycki zbudowany został w 1466 roku. W późniejszych latach wielokrotnie przebudowany, obecny wystrój zawdzięcza XVIII-wiecznym artystom i budowniczym. Także na co dzień zamknięty.
Coraz bliżej współczesności
W XIX wiek wkraczamy przekraczając bramę parku wokół dworu Jana Matejki, znowu w Krzesławicach. Obecnie to własność Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, czynne muzeum. Najbardziej dotyczy Matejki, albo raczej jego epoki. Z początku XX wieku pochodzą stojące w pobliżu resztek dworkowego parku stare domy z samodzielnej wtedy jeszcze wsi, dziś części Nowej Huty.
Ależ to zdjęcie – wypisz wymaluj – warszawski MDM!
Jak to dobrze wiedzieć, że ma się „bliźniaka” :)