Erywań
28 wieków i współczesne przeobrażenia

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Do hotelu wróciłem więc taksówką. Jeżdżą one bez liczników, ja przynajmniej ich nie widziałem, oraz stałej opłaty ?za trzaśnięcie drzwiami?. W obrębie miasta płaci się za przejazd jednolicie po 1000 dram (ok. 8 zł). Gdy jednak jest to kurs daleki, np. z jednego krańca miasta na drugi, kierowca ma prawo zażądać nieco więcej, maksymalnie jednak chyba tylko 2000 dram. Taksówkarze na ogół mówią, a przynajmniej rozumieją po rosyjsku, niektórzy też po angielsku. Jeżeli chodzi o inne kwestie życiowe ważne zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, to restauracji, barów i innej gastronomii, a także sklepów od małych, poprzez firmowe znanych światowych marek, po wielkie markety, jest bez liku. Zaopatrzenie bardzo dobre, ceny znośne, chociaż np. warzyw i owoców, w tym suszonych w ogromnym wyborze, nieco wyższe niż w Polsce. Tylko ceny alkoholu, zwłaszcza wódek czystych, absurdalnie niskie. Widziałem markową rosyjską, w litrowych butelkach, po 1300 dram tj. 10,50 zł.
Zabytki sakralne
Ponownie obejrzałem katedrę św. Grzegorza Oświeciciela, największą w kraju, zbudowaną na początku XXI w. Podobnie św. Katogike, najstarszy kościół w mieście ze wzniesionym obok, na ruinach zniszczonej przez komunistów katedry, kościołem św. Anny. Ponieważ zakończył się remont pierwszego i budowa drugiego, napiszę o nich osobno, bo to ciekawa historia. Również o XVI-wiecznej świątyni św. Zorawora, do której niełatwo trafić, a warto. Poza odnowieniem, chyba, frontonu, nic nie zmieniło się natomiast w katedrze św. Sarkisa, niegdyś w zespole starego monastyru, ale po trzęsieniach odbudowanej w obecnej postaci, takiej zresztą jak poprzednia, bo to ormiańska tradycja, w XVIII w. Byłem w niej już poprzednio. Znalazłem natomiast tym razem czas, aby dokładnie obejrzeć perski Błękitny Meczet przy pryncypialnej alei Masztoca, vis a vis dawnego krytego bazaru, głównie spożywczego, zamienionego niedawno w centrum handlowe. Meczet pięknie odnowiono za pieniądze Iranu, chociaż spotkanie w Erywaniu muzułmanina jest chyba trudniejsze niż w Warszawie. A w bocznych pomieszczeniach otaczających wewnętrzny ogród, urządzono bardzo ciekawe Centrum Kultury Irańskiej.
W galerii narodowej
W ogromnym gmachu muzealnym przy Placu Republiki mieści się Galeria Narodowa, a w niej, obok raczej ubogich, eksponatów z Egiptu faraonów, znajduje się sporo interesujących artefaktów z antycznej Grecji ? ceramiki, brązów i rzeźb. Znakomita jest natomiast ekspozycja malarstwa, armeńskiego. I zaskakująco bogato reprezentowana sztuka oraz rzemiosło artystyczne Europy zachodniej. Zachwyciła mnie przepiękna płaskorzeźba ?Madonny? Donatella. Z innych artystów włoskich trudno pominąć takich mistrzów jak Tintoretto, Canaletto czy Guercino ? Giovanni Barbieri. Z malarstwa niderlandzkiego to przede wszystkim ?Portret Młodzieńca? Rembrandta. Są też obrazy Rubensa, Jordanesa, czy ?Zdjęcie z krzyża? z kręgu Van Dycka. Z innych krajów m.in. malarstwo hiszpańskie, greckie, rumuńskie, węgierskie, a zwłaszcza francuskie. Przykładowo wymienię kilka nazwisk: Delacroix, Courbet, Greuze. Z rzeźbiarzy Rodina, Girardona czy Houdona. Z malarzy polskich zauważyłem ?Wiejskie podwórko? z 1836 r. Januarego Suchodolskiego. Warta obejrzenia jest też stara porcelana chińska, miśnieńska oraz z manufaktury berlińskiej. Ciekawostką, eksponowany na trzecim piętrze po raz pierwszy w tym muzeum, zbiór ponad 100 dziel sztuki okresu socrealizmu.
Pomniki i rzeźby
Warte uwagi są też, przynajmniej niektóre, z bardzo licznych erewańskich pomników i rzeźb ulicznych oraz w parkach. Chociaż przeważnie, ze względu na alfabet, nie można nawet przeczytać, komu są poświęcone.
Dodaj komentarz