Montserrat
Góra Czarnej Madonny

Podobno to anioły złotą piłą powycinały w zwykłej górze fantazyjne kształty, by przygotować dom dla Matki Boskiej. Podobno Antonio Gaudi inspirował się kształtem tej góry, tworząc swój niezwykły dom dla świętej rodziny.
fot: Andrzej Węgrowicz
Montserrat. Góra Czarnej Madonny
Na Montserrat prowadzi kilka szlaków pieszych, ale atrakcją jest wjazd zabytkową kolejką linową, o długości 1350 m wybudowaną w 1930 roku.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Montserrat wznosi się nagle i wysoko ponad równinę. Z daleka już widać jego postrzępioną grań. Podobno to anioły złotą piłą powycinały w zwykłej górze fantazyjne kształty, by przygotować dom dla Matki Boskiej. Podobno Antonio Gaudi inspirował się jej kształtem, tworząc swój niezwykły dom dla świętej rodziny.  

Nazwa Montserrat oznacza postrzępioną bądź przepiłowaną górę: rzeczywiście, tak wygląda. Najwyższy szczyt masywu wznosi się na wysokość 1236 m n.p.m. i prawie 650 metrów ponad dno doliny rzeki Llobregat. Tam jednak powędrują nieliczni. Ogromna większość z dwu i pół miliona odwiedzających to miejsce co roku zatrzyma się sto metrów niżej, pod klasztorem benedyktynów. Przyjadą tu, by zobaczyć Czarną Madonnę.

La Moreneta, Czarna Madonna, stoi wysoko ponad ołtarzem, ukryta za szybą: można podejść do niej blisko, wejść po schodkach do jej kaplicy. Jest czarna, ma jakby nieco murzyńskie rysy? Skąd się tu wzięła?  Legenda mówi, że wyrzeźbił ją św. Łukasz, a w górach Katalonii, właśnie w Montserrat, ukrył ją święty Piotr w 50 roku naszej ery. A może ukryli ją chrześcijanie, gdy Maurowie zaleli w 712 roku? Nie wiadomo. Czarną Madonnę znaleźli ją zwykli ludzie, w grocie, przypadkiem. Gdy chcieli ją zabrać do swojej siedziby, okazało się to niemożliwe: nie mogli jej ruszyć z miejsca. Nie dokonał tego nawet biskup. Uznano, że to cud?  wieść o nim rozeszła się po okolicy. Zaczęli ściągać ciekawscy i pobożni. Jedni odchodzili, inni zostawali tworząc eremy w innych grotach.  Działo się to w 880 roku.

Sto lat później stał tu już duży klasztor, gospodarowali w nim benedyktyni. Wybudowali kościół i tam przenieśli tam figurkę z groty. Przez kolejne stulecia klasztor obrastał w siłę i bogactwa; był czas, że nie uznawał ni władzy królów, ni papieży. Jego mury, potęgę i bogactwa zburzył dopiero Napoleon. Zniszczony klasztor odbudowano, niewiele  w nim jednak z pierwotnych, romańskich konstrukcji. Jest nadal najważniejszym sanktuarium w Katalonii, a drugim (po Santiago da Compostela) w Hiszpanii. Od 1881 roku La Moreneta jest patronką kraju. Największe uroczystości odbywają się tu 27 kwietnia i 8 września. Ani pielgrzymom, ani turystom nie przeszkadza fakt, że uczeni oszacowali czas powstania figurki na wiek XII.

Warto wiedzieć

Na Montserrat prowadzi kilka szlaków pieszych, ale atrakcją jest wjazd zabytkową kolejką linową, o długości 1350 m wybudowaną w 1930 roku (Aeri de Montserrat). Jej trasę dubluje nowsza kolej szynowo-terenowa (Cremallera de Montserrat). Są tu też dwie inne kolejki. Jedna (Funicular de Sant Joan) wywozi na grań, skąd można pójść do kaplicy świętego Jana, albo na spacer niezwykle widokowymi ścieżkami (lub dalej, na górską wędrówkę). Druga (Funicular de la Santa Cova) powiezie nas nieco poniżej klasztoru, skąd szeroką ścieżką dojdziemy do groty, w której odnaleziono figurkę.
Z Barcelony do Montserrat dojedziemy kolejką podmiejską ? linią R5 z Plaça d’Espanya. Podróż zajmuje prawie godzinę. W podziemiach Plaça d’Espanya warto kupić bilet łączony ? na pociąg, górskie kolejki i zwiedzanie muzeum (Museu de Montserrat). Jeśli chcemy wjechać na górę kolejka linową, wysiadamy na stacji Montserrat Aeri, jeśli terenową ? na stacji Monistrol de Montserrat.

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 2

    wędrowiec., 17 maja 2010 @ 22:23

    To miejsce i na mnie zrobiło ogromne wrażenie. Kszta łty gór są absolutnie odlotowe, a klasztor, z zewnątrz bardzo surowy i w sumie niezbyt piękny, dodatkowo oszpecony tymi kolejkami. Jednak przejście do groty, atmosfera groty i złożone w niej wota – to wszystko razem tworzy atmosferę z jakiegoś bardzo innego świata.

    elbora, 16 października 2012 @ 15:17

    Na jednej ze ścian jest fresk z nazwami sanktuariów maryjnych. Wśrod nich CZESTOHOVA. Chyba nasza Częstochowa??? Z błędem, ale miłe…

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij