Jarosław
Nowe życie średniowiecznej studni

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W Jarosławiu, na rynku przed ratuszem stoi studnia. Wygląda na starą, ale nie znajdziemy jej na przedwojennych zdjęciach.
Bo choć to średniowieczna studnia miejska wydrążona została prawdopodobnie w końcu XV stulecia, to dla współczesności odkryto ją dopiero w roku 1965, podczas prac nad zabezpieczeniem fundamentów starych kamienic. Bo warto wiedzieć, że pod większością budynków Starego Miasta istniały wielokondygnacyjne piwnice. W czasach świetności miasta służyły do składowania towarów. Wtedy zadbane i konserwowane, z czasem porzucone zostały i zapomniane. Przypominały o nich coraz częściej coraz groźniejsze katastrofy budowlane.
By uratować miasto
W ocalenie miasta zaangażowano Przedsiębiorstwo Robót Górniczych z Bytomia. Plan opracował zespół naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie pod kierunkiem prof. Feliksa Zalewskiego. Już podczas prac interwencyjnych odkryto komory i chodniki podziemne położone na różnych głębokościach i zaprojektowano podziemną trasę turystyczną o długości około 150 m i różnicy poziomów ok. 8 metrów. Jednak na jej otwarcie trzeba było czekać bez mała 20 lat, aż do 1984 roku. Teraz też ma się świetnie, przyjmuje turystów, a nosi imię jej inicjatora, prof. Feliksa Zalewskiego.
Wróćmy jednak do studni
Odkryta podczas prac zabezpieczających, zyskała nową, współczesną cembrowinę i drewnianą obudowę na powierzchni. Choć dawniej sięgała wgłąb do 50 metrów (warstwy wodonośne znajdują się pod pokładami lessu na głębokości około 30 m), dziś jest płytka. Nie wiem, czy jest w niej woda. Wydaje mi się, że jest to tylko taka atrapa, choć bardzo ładna. Jest jednym z symboli starego miasta.
A piękne panny z Jarosławia?
Brak wody w studni jest jej poważnym defektem. Podobno to właśnie jej zawdzięczały mieszkanki Jarosławia szczególną urodę. Kąpały się , piły i były najpiękniejszymi pannami w okolicy. A jako że w XVI w Jarosław był jednym z ważniejszych miast handlowych w tej części świata, sława działania wody szybko rozniosła się po okolicy, a wkrótce po całej Europie. Przyjezdne panny wręcz oblegały studnię? Zamknięto ją więc i zasypano. I zapewne zdecydowali o tym mężczyźni. Ale po co?
Fajna jest ta studnia , podobała nam się i chętnie przy niej pozowaliśmy .
W Kaliszu też mamy zabytkową studnię przed frontem ratusza .
Mieszkańcy i władze Kalisza nazywają ją ” Dziurella „.
Dziś ona jest zakryta jakby drewnianym namiotem .
W studni zbiera się woda i wszystko gnije a na konserwację
miasto wydało już na nią ponad 0,5 miliona złoty . Wiecej w artykułach :
https://kalisz24.info.pl/dziurella-to-unikat-w-skali-kraju-jej-prezentacja-musi-zostac-uwzgledniona-w-projekcie/
https://kalisz.naszemiasto.pl/rzapie-w-kaliszu-to-zabytek-i-basta-petycja-do-generalnego/ar/c1-7334429