Sucha Beskidzka
Ta karczma Rzym się nazywa
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Już i siedem lat uciekło,
Cyrograf nadal nie służy;
Ty czarami dręcząc piekło,
Ani myślisz o podróży.
Ale zemsta choć leniwa,
Nagnała cię w nasze sieci;
Ta karczma Rzym się nazywa,
Kładę areszt na waszeci.
Balladę ?Pani Twardowska? znamy wszyscy. Ba, większość z nas zna ją zapewne na pamięć. Ale kto wie, że historia opowiedziana przez Mickiewicza wydarzyła się być może w Suchej Beskidzkiej? W karczmie, która od drugiej połowy XVIII wieku stoi w tym samym miejscu i nadal pełni tę samą rolę?
Karczma istniała już wtedy, gdy Mickiewicz snuł historię Twardowskiego. Czy ją znał? I czy ją właśnie miał na myśli? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że nazwę ?Rzym? nadano starej tawernie dopiero po II wojnie światowej. Ale od tego czasu udało się już zbudować legendę. Jest więc i drewniana rzeźba Mefistofelesa, i portret Twardowskiego, nad głównym wejściem wisi kuty w metalu koń? to w nawiązaniu do dalszych słów balladowej opowieści:
Patrz oto jest karczmy godło,
Koń malowany na płótnie;
Ja chcę mu wskoczyć na siodło,
A koń niech s kopyta utnie.
W menu znajdziemy i specjał Twardowskiego, i lody pani Twardowskiej, i miksturę szatańską, i diablika pana Twardowskiego? i mnóstwo dań kuchni staropolskiej. Jedzą, piją? Tylko ?lulek? palić już nie wolno?
Jak było, tak było, ale faktem jest, że karczma w Suchej Beskidzkiej ma prawo do legendy i to w dosłowny, bardzo współczesny sposób. Właściciel zastrzegł nazwę ?Karczma Rzym? w urzędzie patentowym, jako znak towarowy. To oznacza, że wszystkie inne ?Karczmy Rzym?, jakie znajdziemy podróżując po kraju, używają tej nazwy bezprawnie? A skoro już o właścicielu mowa, to warto zauważyć, że jest nim? PSS Społem z Wadowic. Instytucja kiedyś powszechna, dziś już prawie zapomniana w innych częściach kraju. Jej prezes, w szlacheckim kontuszu, wciela się przy co ważniejszych okazjach w rolę Twardowskiego?
Karczmę, która dziś stoi przy wschodniej pierzei rynku w Suchej Beskidzkiej, zbudowano na rozstaju dróg, w połowie drogi między zamkiem a klasztorem, w miejscu, gdzie odbywały się targi. Stało się to, gdy ówcześni właściciele Suchej, Wielopolscy, zyskali dla miasta od króla Augusta III przywilej na jarmarki. Stała już prawdopodobnie w 1719 roku, obecny budynek pochodzi z końca tego stulecia. Tu zatrzymywali się podróżni, tu dobijano targów i zawierano kontrakty. Z czasem wokół placu targowego i karczmy wyrosło dzisiejsze miasto: plac targowy stał się rynkiem, obudowano go ? teraz też już zabytkowymi ? kamieniczkami.
Karczma jest przestronnym drewnianym parterowym budynkiem. Jego zrąb stoi na wysokiej kamiennej podmurówce, przykryty jest czterospadowym gontowym, dachem, który osłania także podcienia, znajdujące się przed frontową ścianą budynku. Wejście prowadzi przez ogromną sień, po bokach znajdują się pomieszczenia współczesnej, choć urządzonej na ludowo restauracji. Fragment sieni zagospodarował sklep ze sztuką ludowa, w kącie znajdziemy galerię z autografami znamienitych gości.
Warto wiedzieć
* W latach 40. ubiegłego wieku karczma została otynkowana, a jej dach pokryto papą. Za wczesnego peerelu planowano rozebranie budynku, by zrobić miejsce pod współczesną zabudowę. Szczęśliwie tak się nie stało. W końcówce lat 60. karczmie nadano obecny wygląd.
* Przed karczmą jest fontanna ozdobiona herbem miasta (Strykoń Wielopolskich) oraz głowami Twardowskiego i Mefistofelesa. Stanęła tu w 2005 roku, w 600-lecie istnienia osady Sucha.
Znak towarowy? Ciekawostka. Gdy jeździ się po Polsce, jest mnóstwo karczm, które nazywają się Rzym. Zresztą wystarczy wpisać do wyszukiwarki i też się znajdą. To jak działa to nasze prawo?
Bo to pewnie nie działa z urzędu. Opatentowany Rzym musiałby śledzić, czy nie pojawia się inny Rzym i skarżyć, i się procesować. Każdy, kto chce otworzyć knajpę wiesza szyld i tyle.
Akurat taką nazwę można łatwo podważyć w razie czego. Zbyt znana nazwa od wielu, wielu lat.