Altenberg
Katedra, choć bez biskupów
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Altenberg, niewielka osada w liczącej niespełna 16 tys. mieszkańców gminie Odenthal w niemieckim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia (bo jest też miejscowość o takiej samej nazwie w Saksonii) przyciąga turystów przede wszystkim niezwykłą świątynią.
To gotycka katedra, niegdyś klasztorny kościół cystersów, który jednak nigdy nie był siedzibą biskupów. A obecnie jest symultanicznym (Simultankirche) kościołem parafialnym równocześnie katolickim i protestanckim!
Świątynię tę oraz otaczające ją budynki osady najlepiej najpierw obejrzeć w miniaturze, na odlanej w brązie makiecie ustawionej na kamiennym postumencie niedaleko wejścia. Jest to zarazem cenne źródło informacji, także dla niewidzących.
Dar dla cystersów
W średniowieczu, od roku 1101, miejsce to było siedzibą Księstwa Bergu. Ich niewielka, rodowa posiadłość ziemska z zamkiem na wzgórzu, nazywana była nawet Bergisches Land. W roku 1133 Adolf II, hrabia Bergu (później ród podniesiony został do godności książęcej) wybudował nowy zamek – Schloss Burg w dolinie rzeki Wupper. Zaś dawną posiadłość nazywaną Burg Berge przekazał cystersom sprowadzonym z francuskiego Citeaux.
Od tamtej pory nazywano ją Altenberg – Stary Berg. Zakonnicy władali nią, z różnymi rezultatami, 670 lat! Zbudowali klasztor, którego wspaniałą pozostałością jest właśnie kościół, który zwiedzamy – Altenberger Dom – katedra lub tum, jak w średniowieczu nazywano w Polsce kolegiaty i katedry. Warto dodać, gdyż podkreślają to źródła niemieckie, że znaczną rolę w tworzeniu fundacji przekazanej cystersom odegrał brat Adolfa II, Eberhard.
Wstąpił on cztery lata wcześniej, w 1129 roku, do cysterskiego klasztoru Marimond. Jako ciekawostkę wspomnę, że do klasztoru w Altenbergu wstąpił na starość również Adolf II, zmarł w nim i został tu pochowany. Zapoczątkowując w ten sposób dodatkową funkcję klasztornego kościoła – nekropolii rodu Bergów. W ślady ojca poszedł również jego syn Bruno, po rezygnacji w 1193 roku z godności arcybiskupa Kolonii. Wcześniej jednak cystersi uznali, że zamek na wzgórzu nad niewielką rzeczką Dhünn nie stanowi dobrej lokalizacji dla klasztoru. Przenieśli go więc do doliny. I to, co zachowało się z niego, przede wszystkim kościół, wzniesiono już w tym miejscu.
Dzieje świątyni
Pierwszy, jeszcze romański, trzynawową bazylikę p.w. Wniebowzięcia NMP, cystersi zbudowali równocześnie z zabudowaniami klasztornymi. Poświęcono go w roku 1145. Po pożarze klasztoru wznieśli jednak nowy, już gotycki, znacznie rozleglejszy, zachowany do naszych czasów. Stał się on jednym z największych kościołów gotyckich w Niemczech. Budowano go, zachowując poprzednie wezwanie, przez 120 lat: od roku 1259 do 1379, w którym został on poświęcony. Zgodnie ze zwyczajami cystersów posiadał on skromne wyposażenie wnętrza.
A zamiast powszechnych w architekturze gotyku wież, tylko z sygnaturkę na przecięciu nawy głównej z transeptem. Powstał na planie trójnawowej bazyliki z transeptem i prezbiterium otoczonym ambitem, z przylegającym do niego siedmioma kaplicami. Równocześnie jednak z ogromnymi oknami witrażowymi, będącymi w architekturze średniowiecznej czymś niezwykłym. Zachowane do naszych czasów są one największymi w Niemczech.
Cenne witraże
Na frontowej fasadzie – z tej strony znajduje się główne wejście do świątyni – okno ma 18 metrów wysokości i 8 m szerokości! A witraże w nim, częściowo zachowane od czasów ich wstawienia w roku 1408, są malowanymi na szkle, w tonacji złota, widokami niebiańskiej Jerozolimy. Jeszcze wyższe – 19 m wysokości, chociaż węższe – 6 m, jest okno z szarymi witrażami o motywach kwiatowych, umieszczone w transepcie północnym. Pochodzi ono sprzed 1300 roku. Natomiast prezbiterium otaczają mniejsze, a zarazem najstarsze, trzynastowieczne, okna o motywach geometrycznych, w kolorystyce srebrno-szarej. I te okna są najcenniejszymi skarbami kościoła. Są w nim również witraże mniejsze i późniejsze.
Dodaj komentarz