Tatew
Kolejką linową do klasztoru

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Obronny klasztor Tatew stojący nad skalistym, niedostępnym urwiskiem wygląda jak twierdza. Trzeba dopiero znaleźć się ponad doliną, aby zobaczyć, że prowadzi do niego również droga.
Kręta, nad przepaściami, dostępna tylko dla samochodów terenowych lub koni. Pokonanie jej wymaga sporo czasu i wysiłku. Dlatego do niedawna ten zabytkowy zespół architektoniczny klasztoru Tatevvank był stosunkowo rzadko odwiedzany przez pątników i turystów.
Kolejka najdłuższa w świecie
Zmieniło się to w 2010 roku wraz z uruchomieniem kolejki linowej ?Skrzydła Tatewa?, nazywanej powietrznym tramwajem. Jej trasa prowadzi z Alidżaru ? wzgórza po jednej stronie doliny, na jej drugi kraniec ? niewielki płaskowyż na którym stoi monastyr. Stacja zlokalizowana jest nieco ponad klasztorem, dlatego zaraz po wyjściu z kolejki widzi się, poprzez drzewa sadu, klasztorny kompleks z murami obronnymi, basztą, kościelną wieżą oraz kopułą głównej świątyni. Kolejka ta jest najnowszym krzykiem techniki. Zbudowana została przez firmę austriacko-szwajcarską. Ma najdłuższą (!!!) linię poziomą w świecie: 5752 metry. Wsparta jest na trzech podporach: 60-metrowej na wysokości 1089 m, 58-metrowej na 1708 m i 25-metrowej na 2709 m n.p.m. Kursują nią, równocześnie w obie strony mijając się w połowie drogi, tylko dwa wagony. Zabierają po 25 pasażerów i pokonują całą trasę w czasie 12-15 minut. Maksymalna przepustowość tej kolejki wynosi 200 pasażerów na godzinę. A najwyżej położony punkt, z którego roztaczają się przepiękne widoki, m.in. na Diabelski Most, znajduje się na wysokości 320 m ponad Worotańską Doliną, której dnem przepływa rzeczka. Dla osób z lękiem przestrzeni stanowi to spore wyzwanie.
Odrodzenie Tatewa
Kolejka powstała dzięki projektowi ?Odrodzenie Tatewa? realizowanemu od 2010 roku w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, z inicjatywy przedsiębiorcy Rubena Wardanjana. Jego celem jest pełna rekonstrukcja średniowiecznego klasztoru oraz stworzenie w okolicy infrastruktury turystycznej. To w ramach tego projekty zbudowano ?powietrzny tramwaj? (o tej kolejce linowej piszę w odrębnym artykule), a wszystkie zyski z jego eksploatacji przeznaczane są na realizację innych zadań. Uruchomienie go spowodowało wielokrotne zwiększenie ruchu pielgrzymkowego i turystycznego do wcześniej tak trudno dostępnego klasztoru. W 2012 roku odwiedziło go niemal 70 tys. ludzi. Zaś w odległym o 20 km od kolejki linowej mieście Goris już otwarto 10 nowych hoteli. Zakończenie realizacji tego projektu przewidziane jest w 2017 roku. Na razie w wielu miejscach widać trwające prace budowlane i rekonstrukcyjne.
Skrzydła Tatewa
Na uwagę zasługuje również tutejsza legenda o pochodzeniu nazwy klasztoru. W tłumaczeniu z języka ormiańskiego znaczy ona ?Daj skrzydła?. Podobno jego budowniczy po zakończeniu pracy stanął na brzegu urwiska, przeżegnał się i powiedział: Togh astvats indz ta-tew. Niech mi Duch Święty da skrzydła! I rzucił się w przepaść. W tym momencie podobno rzeczywiście wyrosły mu one, a klasztor nazwano Ta-tew. Od tego określenia wywodzi się zresztą także oficjalna nazwa kolejki linowej ?Skrzydła Tatewa?, którą dotarłem do klasztoru.
Dodaj komentarz