Moskwa
Kosztowne hobby kupca Tretiakowa

W końcówce XIX wieku Paweł Tretiakow wykonał gest, który zapewnił mu trwałe miejsce w dziejach sztuki i kultury rosyjskiej. W sierpniu 1892 roku przekazał galerię oraz znajdującą się w niej kolekcję w darze miastu Moskwie.
fot: Cezary Rudziński
Moskwa. Kosztowne hobby kupca Tretiakowa
15 sierpnia 1893 roku oficjalnie otwarto muzeum pod nazwą Moskiewska Miejska Galeria Pawła i Siergieja Tretiakowów.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Dar dla rodzinnego miasta

W ćwierć wieku później Paweł Tretiakow wykonał gest, który zapewnił mu trwałe miejsce w dziejach sztuki i kultury rosyjskiej. W sierpniu 1892 roku przekazał galerię oraz znajdującą się w niej kolekcję w darze miastu Moskwie. Liczyła ona wówczas już 1287 dzieł rosyjskiego malarstwa i 518 grafik, 75 obrazów i 8 rysunków twórców europejskich, 15 rzeźb oraz zbiór ikon. Równo w rok później, 15 sierpnia 1893 roku oficjalnie otwarto muzeum pod nazwą Moskiewska Miejska Galeria Pawła i Siergieja Tretiakowów. W tym samym domu na Zamoskworzeczu, w Zaułku Ławruszyńskim nr 10, który nadal, z dokupionym później sąsiednim domem nr 12 stanowi fragment obecnego kompleksu „Tretiakowki”. Już po przekazaniu muzeum miastu, Paweł Tretiakow kolejnymi darami uzupełniał zbiory. Jeszcze za życia donatora do jego domu dobudowano, w miarę powiększania zbiorów, cztery kolejne pomieszczenia.

Coraz więcej przestrzeni

W latach 1902-04 pojawiła się sławna fasada Galerii w stylu nawiązującym do architektury i zdobnictwa staroruskiego, zbudowana przez architekta W.N. Baszkirowa na podstawie rysunków artysty malarza Wiktora Wasniecowa. Jego obrazy znajdują się też w muzealnej ekspozycji. Fasada ta zachowała się do naszych czasów, pomimo późniejszych przebudów, zwłaszcza gruntownych w latach 1926-28 oraz 1983-95. Podczas tej ostatniej przez 10 lat główny gmach TG (jak nazywana jest w skrócie) niedostępny był dla zwiedzających.

Wandal i „patrioci”

W liczących już prawie 1,5 wieku dziejach tej galerii, a ponad 160 lat zbiorów Pawła Tretiakowa, miało miejsce wiele interesujących historii. W styczniu 1913 roku pewien zwiedzający galerię wandal zniszczył słynny obraz Ilji Riepina „Iwan Groźny i syn jego Iwan 16 listopada 1581 roku”, przedstawiający tego okrutnego cara obejmującego zakrwawionego syna. To rzekomo scena zamordowania syna przez ojca. Zniszczenia były tak wielkie, że autor tego obrazu (żyjący w latach 1844-1930) musiał praktycznie od nowa namalować twarze obu przedstawionych na nim postaci. Dodam, że dzieło to nie tylko wówczas budziło emocje. Budzi je także współcześnie. Nacjonalistyczni rosyjscy „patrioci” domagają się bowiem usunięcia tego obrazu z ekspozycji, jako „fałszującego historię”. Bo przecież zarzucanie Iwanowi IV, że zamordował syna było bezpodstawne.

Wojenne dzieje zbiorów

Ważnym epizodem w dziejach galerii (w 1918 r. ogłoszono ją dobrem narodowym i upaństwowiono) była ewakuacja jej zbiorów w okresie najazdu hitlerowskiego na ZSRR. Już w pierwszych dniach wojny rozpoczęły się przygotowania do wywiezienia zbiorów Tretiakowki. Płótna nawijano na drewniane walce, przekładano bibułką papierosową i układano w skrzyniach, które następnie uszczelniano materiałami wodoodpornymi. W połowie lata 1941 roku pociąg pod specjalnym nadzorem składający się z 17 wagonów przewiózł najcenniejsze zbiory do Nowosybirska. Ponownie pokazane zostały one w historycznym gmachu na Zamoskworzeczu dopiero 17 maja 1945 roku.

Warto wiedzieć

Obecnie w kompleksie muzealnym znanym jako Galeria Tretiakowska w Zaułku Ławruszyńskim oraz w oddziale muzeum przy Krymskim Wale, znajduje się około 150 tysięcy dzieł sztuki ruskiej i rosyjskiej powstałych od XI do XX wieku.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 9 grudnia 2013; Aktualizacja 29 listopada 2019;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij