Wilno
Bursztyn, skarb narodowy Litwinów

W wileńskim muzeum znajduja się zarówno stare piece garncarskie i ceramika, jak i zbiory bursztynu. Wielkie jego „kęsy”, różne odmiany, także kolorystyczne, pochodzące z wykopalisk amulety i ozdoby oraz współczesna biżuteria.
fot: Cezary Rudziński
Wilno. Bursztyn, skarb narodowy Litwinów
Pamiątki wykonane z są bursztynu, przeważnie łączonego ze srebrem, bo to najlepiej pasujący do niego metal szlachetny, chociaż ładnie prezentuje się również w złocie.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Na Litwie bursztyn – gintaras – jest wręcz symbolem narodowym. Wybitny litewski poeta i publicysta, tłumacz m.in. Adama Mickiewicza, Eduardas Mieželaitis (1919-97) napisał: Jesteśmy Bałtami i w naszych żyłach płynie bursztyn.

Kawałki bursztynu uważane są tu za odłamki rozbitego podwodnego zamku. Według starej legendy bowiem, przed wiekami głęboko na dnie Bałtyku, we wspaniałym bursztynowym pałacu mieszkała nieśmiertelna bogini Jurata. Zakochała się jednak w prostym rybaku, co wywołało gniew najważniejszego boga w ich pogańskim areopagu, Perkuna (Perkunasa). Miotane przez niego pioruny rozbiły pałac Juraty i od tamtej pory jego kawałeczki wyrzucają fale Bałtyku. Warto przypomnieć, że bałtycki bursztyn powstał z żywicy sosen około 50 milionów lat temu. I wśród około 300 miejsc, w których znajdowany bywa na świecie, jest najcenniejszy. Zawiera bowiem kwas bursztynowy ? sukcynit o właściwościach leczniczych.

Jestem pewien leczniczych właściwości

Naukowo udowodniono, że wzmacnia on układ odpornościowy człowieka i dodaje organizmowi energii. I chociaż przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego dbającego o zyski kwestionują to, nalewka bursztynowa rzeczywiście pomaga w leczeniu skóry oraz w zaburzeniach pracy tarczycy. Zapobiega również infekcjom dróg oddechowych, o czym miałem okazję przekonać się wielokrotnie. Gdy tylko czuję, że w gardle zaczyna dziać się coś niepokojącego, wypijam powoli 30-40 gramów bursztynówki zrobionej według recepty, jaką otrzymałem w Muzeum Bursztynu w Nidzie na Mierzei Kurońskiej

Recepta jest  niezwykle prosta

Wystarczy odrobinę bursztynowego „złomu” tj. drobnych kawałków, ale nie poddawanych uprzednio żadnej obróbce – a takie w plastikowych saszetkach można na Litwie kupić za 2-3 lity – zalać czystą wódką 40 procentową (ale nie spirytusem, bo on gwałtownie rozpuszcza bursztyn niszcząc jego walory lecznicze). Od czasu do czasu potrząsnąć butelką i po tygodniu, a lepiej po dwu, lekarstwo jest gotowe. Przy czym jest to swojego rodzaju „perpetuum mobile”. Bursztyn rozpuszcza się w wódce tak powoli, że można z tak przygotowywanej bursztynówki, a ściślej „wsadu” do niej, korzystać latami, uzupełniając butelkę, w miarę ubywania w niej płynu, świeżą wódką. Od kilkunastu lat korzystam z tej metody profilaktycznej i zapomniałem co to znaczy zapalenie gardła, angina itp.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 27 grudnia 2012; Aktualizacja 5 kwietnia 2020;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij