Cergowa
Od Złotej Studzienki do wielkiej wieży

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
To bardzo piękna góra. Szczególnie malowniczo pokazuje się od strony Dukli, zwłaszcza sprzed kościoła bernardynów, przed którym stał kiedyś czołg upamiętniający słynną operację dukielską. A teraz stoi tu Jan Paweł II wraz ze św. Janem. Tym z Dukli.
Trzy bałuchowate wierzchołki składają się na grzbiet bardzo stromo opadający ku północy, nieco łagodniej na południe. Cergowa, zwana też Wielką Górą, wznosi się tylko 716 m n.p.m., ale 400 m ponad dolinę, w której leży wspomniane miasteczko. Dlatego na swoją nazwę zasługuje w zupełności. To jeden z wydatniejszych i piękniejszych szczytów w Beskidzie Niskim.
Do wieży
I pewnie by już to było wystarczającym powodem, by wybrać się na Cergową. A dodatkowo jeszcze na jej szczycie stoi potężna wieża widokowa. Postawiono ją prawie dwa lata temu, w październiku 2018 r. Wcześniej z zalesionego szczytu nie było żadnych widoków. Niestety, gdy dotarliśmy na wierzchołek aura zrobiła się mglista i nie widzieliśmy ani otoczenia przełęczy Dukielskiej, ani pogórza.
W pogodzie czy niepogodzie – na Cergową wejść warto. A można to zrobić na kilka sposobów. Prowadzi przez nią czerwony Główny Szlak Beskidzki od strony Nowej Wsi do Lubatowej i Iwonicza Zdroju. A z Dukli żółte znaki ścieżki gminnej, które wiodą do położonej na zboczu góry kapliczki z cudownym źródełkiem w miejscu pustelni św. Jana z Dukli. A dalej do Zawadki Rymanowskiej a potem przez górę Piotruś do leśniczówki Stasianie. My stworzyliśmy sobie własna kombinację z tych szlaków.
Do pustelni świętego
Podjechaliśmy na parking u północnego podnóża Cergowej, we wsi Cergowa, a właściwie jej najdalszym przysiółku – Zakluczyna. Mamy tu znaki wspomnianego żółtego szlaku oraz zielone znaczki ścieżki dydaktycznej w postaci choinki na białym tle, układające się w pętlę do kapliczki św. Jana. Na razie prowadzą nas jedne i drugie – najpierw w dół i przez mostek nad jarem, potem już konsekwentnie do góry. Dochodzimy do kapliczki nad źródełkiem, które ma uzdrawiającą moc, a zwane jest Złotą Studzienką. To tu św. Jan z Dukli zaczął samotne życie. Gdy jednak wieść o pobożnym pustelniku rozeszła się po okolicy a ciekawscy zaczęli go nachodzić tłumnie, przeniósł się na drugą stronę Jasiołki na górę Zaśpit nad Trzcianą. Jednak Złota Studzienka nadal jest celem pielgrzymek, a w trzecią niedzielę lipca odbywają się tu msze. Byliśmy tu kilka dni po tej uroczystości, błotniste fragmenty ścieżki były mocno rozdeptane.
Na szczyt
Stąd ostre podejście na grzbiet a potem już dość łagodnie na szczyt. Wieża widokowa jest tu potężną konstrukcją, wysoką na 22 m i stojącą na podstawie o boku 10 m. Ma cztery poziomy a najwyższa platforma widokowa ma cztery wykusze, co nadaje jej plan krzyża. Ponoć taka konstrukcja nawiązuje do kształtu tzw. kanadyjskich wież wiertniczych służących wydobyciu ropy, obecnych licznie w poprzednich dwu stuleciach na Podkarpaciu. No – nie wiem…
Przez krzaki
Ze szczytu schodzimy szlakiem czerwonym. Zagapiamy się w rozmowie i dajemy ponieść drodze – szlak, nie dość wyraźnie oznaczony odszedł nam grzbietem. Ta pomyłka, choć skutkuje niepotrzebnym podejściem, pozwala nam zobaczyć pięknego zaskrońca. W Nowej Wsi porzucamy szlak i idziemy drogą, doliną Jasiołki, w stronę naszego parkingu. Droga kończy się na łące, za nią las. Znajdujemy ścieżkę z zaniedbanymi, zapomnianymi chyba znakami niebieskiego szlaku, prowadzącego stąd do Złotej Studzienki. Tak mówi stara mapa, choć nie widzieliśmy tych znaków przy pustelni. Decydujemy się jednak na krosowanie przez krzaki bezpośrednio w stronę parkingu. Trochę nielegalnie, bo skrajem rezerwatu przyrody.
I inne atrakcje
* Na zboczach góry można zobaczyć liczne wychodnie piaskowca nazywanego cergowskim. Jego ławica ciągnie się 75-kilometrowym pasem aż po Komańczę.
* Cergowa słynie z jaskiń. Doliczono się tu aż 10 szczelin, głównie na południowym stoku. Największa z nich (Jaskinia Gdzie Wpadł Grotołaz) ma 75 m długości i 14,5 m głębokości. Jaskiń jednak na naszej trasie nie było.
* Na zboczach Cergowej licznie rosną cisy. Chronione są w dwu rezerwatach przyrody: Tysiąclecia na Cergowej Górze oraz Cisy w Nowej Wsi. Przez pierwszy szliśmy dość długo, bo obejmuje znaczne połacie północnych stoków góry, drugi pozostał poza nasza trasą. Cisa nie widzieliśmy. Ale też i nie szukaliśmy.
Sam miałem przyjemność odwiedzić Cergową i w pełni zgadzam się z autorką. Ta góra jest naprawdę piękna i wyjątkowa. Wieża widokowa dodaje uroku i mimo że nie było widoczności podczas mojej wizyty, cała wyprawa była niezapomniana. Warto również odwiedzić Złotą Studzienkę i poczuć jej magiczną atmosferę.
zapraszamy do nas: https://edukla.pl/gora-cergowa-wieza-widokowa-na-beskid-niski/