Odzun
Ormiański klasztor z poczerniałą Madonną
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Szeroka nawa główna kończy się skromnym ołtarzem. Nawy boczne, oddzielone rzędami kolumn, są wąskie, całe wnętrze dosyć ponure ze względu ciemną barwę bazaltowych wykładzin ścian. Spod kopuły zwisa nad nawą główną wielki żyrandol z jasnego metalu z 20 żarówkami o kształcie świec. Najcenniejszym dziełem sztuki wewnątrz jest, umieszczona w jednej z płytkich nisz w ścianie, poczerniała ze starości płaskorzeźba Marii z Dzieciątkiem. Ikon widzę zaledwie kilka, wśród nich jedną w ramach, z rzadką w świątyniach ormiańskich tematyką: pokłonem trzech króli składających hołd Maryi z Jezuskiem siedzącej na tronie. Na ścianach zewnętrznych widać stare, wykute w nich krzyże i inne symbole. Szalenie ciekawy jest pomnik nagrobny stojący kilka metrów od bocznej ściany świątyni. Jeden z zaledwie dwu tego rodzaju znanych w Armenii.
Pomnik nagrobny (?) ze stallami
Z pewnej odległości przypomina on trochę kościelną dzwonnicę. Ale w jej wysokich, wąskich, półokrągło zakończonych na górze arkadach, nie ma i nigdy nie było dzwonów. Arkady te stoją na kamiennej, kilkustopniowej podstawie, a w nich natomiast 4-metrowej wysokości stalle ? słupy na planie niewielkich kwadratów. Pokryte są one płaskorzeźbami o tematyce biblijnej oraz przedstawiającymi wprowadzanie chrześcijaństwa w Armenii, a także pięknymi dekoracjami roślinnymi. Według jednej z tradycji ten niezwykły pomnik nagrobny upamiętnia wspomnianego już katolikosa Owanesa. Zdaniem archeologów i historyków architektury jest on jednak znacznie starszy, datują go na VI wiek.
Chyba błędny indyjski ślad
Dosyć niezwykłą opinię na jego temat znalazłem w indyjskim magazynie ?Frontline?. Romesh Bhattacharji w opublikowanym w nim ilustrowanym reportażu z Odzunu, znanym także jako Awjun, dostrzegł w nim? wpływy architektury indyjskiej. Przypominając historię z czasów starożytności łączącą Indie z Armenią. Według tego autora pomnik ten był hołdem króla indyjskiego za pomoc, jakiej udzielił mu wódz Odzuna. Nie miejsce tu na opisywanie tamtych, podobno historycznych wydarzeń. Ale wiadomo, że w Indiach już w pierwszych wiekach naszej ery była ormiańska diaspora. A w okresie wprowadzania w Armenii na przełomie III i IV w. chrześcijaństwa przez św. Grzegorza Oświeciciela (257-331). Doszło nawet podobno do bitwy między Ormianami i Hindusami znajdującymi się wówczas w Armenii, którzy nie chcieli przyjąć nowej religii. Autor reportażu powołuje się przy tym na zapis Zenobiusza z Sydony. Ale fantazja poniosła indyjskiego autora chyba zanadto, gdyż w słupach w arkadach tego pomnika dostrzegł? hinduską symbolikę falliczną. Piszę o tym tylko jako o ciekawostce. Samo bowiem zestawienie dat: połowa II w., gdy hinduscy książęta schronili się w Wielkiej Armenii po nieudanym spisku przeciwko ich ojcu, okresu wprowadzania w tym kraju chrześcijaństwa (koniec III, religią państwową stała się ona w 301 r) i VI wiekiem, na który ten pomnik datują specjaliści, wyklucza moim zdaniem, aby ta hipoteza mogła być prawdziwa. Ale bez niej świątynia w Odzunie jest bardzo atrakcyjna. Na przykościelnym i klasztornym cmentarzu zachowało się sporo zabytkowych, kamiennych płyt nagrobnych, a także stojących pionowo chaczkar.
Szokujący w tym miejscu sierp i młot
Trochę szokująca dla mnie jest natomiast kapliczka ? pomnik ustawiony przy bramie w murze na teren bazyliki. Świetnie zgrana z innymi budowlami pod względem architektonicznym i kolorystycznie ? zbudowano ją z różowych płyt kamiennych. Ale z wyciętą w niej głęboko ? pięcioramienną gwiazdą, na ścianie bocznej zaś sierpem i młotem. Pomnik ten upamiętnia bowiem Ormian poległych w II wojnie światowej. Zdecydowanie bardziej do tego miejsca pasuje jakiś stary ormiański napis na murze nad drzwiami do bazyliki oraz roślinna dekoracja dookoła nich. A także same drzwi. Nowe, drewniane, z wyrzeźbionymi w ich górnej części postaciami dwu aniołów leżących i trzymających w rękach otwarte księgi, będącymi przykładem ciekawej współczesnej roboty snycerskiej. Dodam, że monastyr odzuński był w średniowieczu także znaczącym centrum kultury wspominanym w latopisach. W okolicznych jaskiniach znaleziono stare kroniki i rękopisy, ukryte tam zapewne w okresie wrogich najazdów.
Dodaj komentarz