Swobnica
Perła fortyfikacji na Pomorzu Zachodnim
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wiek koniunktury
Główna brama do zamku mieściła się w skrzydle zachodnim. Pierwszy dom mieszkalny dla niewielkiej załogi komandorii (ok. 10 osób: komendant, kapelan, pięciu rycerzy i służba), zbudowany został od strony dziedzińca, na ścianie północnej, a sąsiadowała z nim opierając się o ścianę wschodnią kaplica, w której już w 1420 r. zapaloną ?wieczną lampę?. Budynek miał okna od strony dziedzińca, dwukondygnacyjny, krył się przed oczami z zewnątrz za murem kurtynowym fortecy. Ta zasada przyświecała również budowniczym głębszego i bardziej reprezentacyjnego (chociaż w surowych formach) budynku na ścianie wschodniej, naprzeciwko bramy wjazdowej. To koniec wieku XV, wieku koniunktury zakonu rycerskiego joannitów, który budując tę potężną warownię na terenie przygranicznym księstwa pomorskiego dążył prawdopodobnie do jego oderwania i przyłączenia do Marchii Brandenburskiej ? ?bliższej sercu?. Często byli przywoływani do porządku przypomnieniem, iż układ z 1345 r. miał charakter lenny, z prawem wpuszczania księcia do zamku i obowiązkiem obrony granic. W nowym, głównym budynku, na pierwszym piętrze ?urządzone? były apartamenty książęce.
Ewangeliccy… „zakonnicy”
Po nastaniu Reformacji, zakon uniknął sekularyzacji, gdyż komendant zamku w 1535 r. przeszedł po prostu na ewangelicyzm. Znaczenie komturii swobnickiej chyliło się ku upadkowi, gdy zarząd nią przejęli książęta wołogoscy. Już w 1544 r. książę Filip I wysłał zbrojnych, by zdobyli zamek. Wyznaczył następnych komendantów, zlecił inwentaryzację warowni. Taką politykę kontynuował również następny, książę Jan Fryderyk. Po wielkim pożarze w 1621 r. i zniszczeniach, budynek główny został rozbudowany wzwyż. Trzecia kondygnacja wystawała ponad mur kurtynowy, co więcej miała okna również od strony zewnętrznej. Zamek tym samym zaczął tracić obronny charakter. Ostatnim zarejestrowanym w kronikach komendantem był w latach 1640-48 hrabia Adolf von Schwarzenberg z Austrii. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że był katolikiem, głową zakonu złożonego z ewangelików. Trwała wojna trzydziestoletnia, w czasie której zamek nie ucierpiał, a zakon joannitów w 1648 r., po pokoju westfalskim przestał istnieć. Jego dobra zsekularyzowano. Swobnicę przejęli Szwedzi.
* * *
Aby poczuć jak wielką wartość historyczną i architektoniczną przedstawia forteca joannitów w Swobnicy trzeba przyjrzeć mu się dokładnie, obejść dookoła, śledząc jego początki i wprowadzane zmiany zapisane w murach. To ciągle taki sam zarys terenu, który nadany został warowni u jej zarania. To perła fortyfikacji na Pomorzu Zachodnim.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
także o Swobnicy w naszym portalu
Dodaj komentarz