Ropianka
Tu była pierwsza szkoła nafciarzy

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W tej niewielkiej byłej łemkowskiej wiosce o wiele mówiącej nazwie Ropianka, dziś na stałe zamieszkuje zaledwie kilka osób. Tymczasem przy drodze, pośrodku niczego, stoi pomnik upamiętniający pierwszą w Europie szkołę kształcącą górników naftowych. Dlaczego tu?
A bo kiedyś tętniło tu życie, tryskała ropa. Pierwsza kopalnia w Ropience powstała w 1866 roku. Dwie dekady później na obszarze 90 ha funkcjonowały tu już 63 szyby, w tym najgłębszy w ówczesnej Galicji sięgający 342 m. Roczne wydobycie ropy zbliżało się do 4 tys. ton.
Potrzeba wykształconych ludzi
Po tym jak Ignacy Łukasiewicz rozpropagował metody destylacji ropy naftowej, wydobycie surowca rosło w szalonym tempie. Jedna za drugą powstawały kopalnie, na całym podkarpaciu od Gorlic po Borysław rosły lasy szybów. Do ich obsługi potrzebni byli wykwalifikowani pracownicy. A szkół górnictwa naftowego nie było…
Palący problem
Starania o utworzenie szkoły górniczej przy kopalni w Bóbrce rozpoczął już w 1875 Ignacy Łukasiewicz. Władze krajowe we Lwowie by się może na to i zgodziły, ale wobec sprzeciwu miejscowej gminy pomysł nie doczekał się realizacji. Udało się dopiero dekadę później. Po wprowadzeniu w 1883 r. i szybkim upowszechnieniu nowej metody tzw. wiercenia kanadyjskiego, problem kształcenia pracowników stał się palący. Dzięki staraniom Krajowego Towarzystwa Naftowego Wydział Krajowy we Lwowie (organ wykonawczy Sejmu Krajowego) zdecydował o dofinansowaniu instalowania wiertnic systemu kanadyjskiego w tych kopalniach, które zapewnią odpowiednio wysoki poziom kształcenia praktykantów.
Powstała tylko jedna
Ostatecznie jednak z tej możliwości skorzystał tylko Władysław Fibich, właściciel kopalni nafty w Ropiance. Otrzymał on od Wydziału Krajowego dotację w wysokości 16 tys. koron na zakup kanadyjskiego urządzenia wiertniczego. I umożliwił powołanie szkoły – pierwszej w Europie, jednej z pierwszych na świecie, kształcącej górników naftowych. Praktyczna Szkoła Wiercenia Kanadyjskiego była placówką samorządową, utrzymywało ją Krajowe Towarzystwo Naftowe. Każdy uczeń dostawał od Wydziału Krajowego stypendium w wysokości 300 koron. 100 było wynagrodzeniem dla nauczyciela, reszta miała pokryć koszty utrzymania i dojazdu ucznia.
W zasadzie to przyuczenie do zawodu
Kandydatom na uczniów stawiano wymagania: konieczna była co najmniej dwuletnia praktyka w górnictwie naftowym, a poza tym musieli oni umieć czytać, pisać i rysować. Nauka miała trwać trzy miesiące. Nie było ani programu zajęć, ani regulaminu czy statutu szkoły. Po prostu uczniowie zdobywali praktyczne umiejętności pracując jako praktykanci przy wiertni. Uczyli się budowy urządzeń, ich obsługi i konserwacji. Podstaw geologii i technik górniczych uczył dyrektor kopalni w Ropiance inż. Zenon Suszycki. Szkołę ukończyło 50 wiertaczy. Po trzech latach została przeniesiona do Wietrzna, bo jej nauczyciel przeniósł się na dyrektorowanie tamtejszej kopalni.
Warto wiedzieć
Pomnik upamiętniającą szkołę wiertniczą odsłonięto 17 maja 2003 roku. Obok stoi tzw. kiwon i tablica opowiadająca o historii kopalni w Ropiance.
„Po wprowadzeniu w 1983 r. i szybkim upowszechnieniu nowej metody tzw. wiercenia kanadyjskiego, problem kształcenia pracowników stał się palący” Chyba chodzi o 1883 rok.
Tak jest, już poprawiamy. Za błąd przepraszamy.
Czy można zdobyć wykaz uczniów tej szkoły przedziale od początku działalności do 1922 roku?