Grudziądz
Skąd się tu wziął Juliusz Słowacki

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Schodząc z ulicy Spichrzowej schodami na Błonia Nadwiślańskie w Grudziądzu, gdzieś tak w połowie drogi, na pewno zobaczymy na murze tablicę z wizerunkiem Juliusza Słowackiego.
Czytam: 22 czerwca 1927 r. u brzegu Wisły zatrzymał się na jedną noc statek wiozący trumnę z prochami Juliusza Słowackiego. Na pamiątkę tego wydarzenia społeczeństwo Grudziądza składa hołd prochom Poety. Tablicę zniszczoną przez okupanta zrefundowano w 1958 r. Sprowadzanie prochów do kraju jest naszą narodową specjalnością? od dawna. Nie podoba mi się zakłócanie spokoju zmarłym. A jednak lektura napisu na tablicy skłoniła mnie do prześledzenia, jak to ze sprowadzeniem prochów wieszcza było. I jaką rolę miał Grudziądz.
Pierwsze podejście
Juliusz Słowacki (1809-1849) zmarł w Paryżu i został pochowany na cmentarzu Montmartre. Gdy zbliżała się setna rocznica urodzin poety postanowiono przenieść jego prochy do Krakowa i złożyć w podziemiach katedry wawelskiej. Poczyniono w tej sprawie poważne kroki: zebrano fundusze, uzyskano zgodę Francji na ekshumację. Na przeszkodzie planom stanęła decyzja biskupa krakowskiego kardynała Jan Puzyny, który na pochówek zgody nie dał i mimo nacisków zdania nie zmienił. Sprawa upadła.
Drugie podejście
Do pomysłu powrócono w 1927 roku. Polska była już niepodległa, władzę trzymał Józef Piłsudski, wielki miłośnik poezji Juliusza Słowackiego, na krakowskim stolcu biskupim zasiadał już inny kardynał ? Adam Stefan Sapieha. 14 czerwca 1927 ekshumowano szczątki Słowackiego. Przewieziono je do francuskiego portu w Cherbourgu. Tu ? z wielką pompą ? załadowano je na polski statek Wilja i wyekspediowano do Gdyni.
Długa podróż
21 czerwca statek zawinął do portu, skąd po kilkugodzinnym postoju odpłynął do portu Westerplatte, gdzie trumnę przeniesiono na statek ?Mickiewicz?, który wyruszył Wisłą w górę rzeki ? do Warszawy. Po drodze zatrzymał się w Tczewie, Grudziądzu, Toruniu, Włocławku, Płocku. Czwartego dnia wiślanej podróży statek przybił do przystani przy moście Poniatowskiego w Warszawie. Trumnę przetransportowano do stołecznej katedry, a potem ? już koleją ? wyekspediowano do Krakowa. Pociąg zatrzymywał się na króciutkie postoje na stacjach Skierniewice, Koluszki, Piotrków, Częstochowa, Ząbkowice, Katowice. Na innych zwalniał biegu. Na całej ? i wiślanej, i kolejowej trasie kondukt spotykał się z zainteresowaniem. W Krakowie, po dwudniowych uroczystościach pochowano poetę w Krypcie Wieszczów, obok Mickiewicza? ? W imieniu Rządu Rzeczypospolitej polecam panom odnieść trumnę Juliusza Słowackiego do krypty królewskiej, bo królom był równy ? powiedzieć miał Józef Piłsudski.
Warto wiedzieć
Współczesna tym wydarzeniom prasa donosiła, że równolegle na wileńskim cmentarzu na Rossie wydobyto ziemię (nie ciało) z grobu ojca poety Euzebiusza, profesora uniwersytetu wileńskiego. A w Krzemieńcu wydobyto uroczyście ziemię z grobu matki. Wysypano ją na trumnę poety.
Dodaj komentarz