Horsens
Spacerkiem po starym mieście

Przed gmachem starego ratusza sarenka pije wodę z fontanny. Tuż obok, można się potknąć o kamienny sześcian, na którym – jak w speaker's corner londyńskiego Hyde Parku – wypada się wygadać...
fot: Halina Puławska
Horsens. Spacerkiem po starym mieście
To domy mieszkalne, sklepy, magazyny, warsztaty rzemieślnicze krawców, piekarzy, cukierników? i destylatornie brandy. Pochodzą z XVI i XVII w., a najstarszy dom mieszkalny ma metrykę 1570 r.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Horsens ma przeszłość fabryczną, robotniczą. To widać na licach wielu istniejących zabudowań, wykorzystywanych i adaptowanych obecnie na inne cele – na przykład na dom opieki, jak ten w ogromnym gmachu browaru.

Miasto położone jest pięknie – bo jakże mogłoby być inaczej, gdy wcina się weń bałtycka polodowcowa zatoka, wokół której Horsens się rozbudowało. W Danii nazywają te zatoki fiordami, chociaż (poza nielicznymi nad Morzem Północnym), duńskie fiordy nie mają stromych brzegów. A dookoła zielone połacie parków i lasów – publicznych.

800 lat historii

Miasto, które również jego mieszkańcy uważają za najmniej ładne wśród otaczających je innych, jak Kolding, Aarhus czy Vejle, ma w sobie coś. Coś, co zawiera się w powiedzeniu, iż diabeł tkwi w szczegółach. Urbanistycznymi nerwami starego miasta są biegnące ze wschodu na zachód Søndergade (ul. Południowa) i Nørregade (ul. Północna), wytyczone ok. 800 lat temu równolegle do rzeki, którą zasypano w pocz. XX w. tworząc szeroki bulwar na południe od Søndergade. Zalążkiem osadnictwa w XI-XII w. był obszar otoczony fosą, u zbiegu ul. Południowej i wąziutkiej Kippervig.

Najszersza zabytkowa ulica Danii

W 1225 r. zbudowano tutaj romański kościół z cegły, trójnawowy z półokrągłą absydą, który stał się podstawą obecnego, gotyckiego Naszego Kościoła Zbawiciela (Vor Frelsers Kirke), uważanego za najstarszy obiekt w Horsens. Ozdobą wnętrza kościoła jest drewniana, oryginalnie rzeźbiona, barokowa ambona z połowy XVII w. Trafiła do niego w końcu XVIII w., przeniesiona z pobliskiego kościoła klasztornego, jedynej pozostałości po założonym w poł XIII w. klasztorze franciszkanów. Søndergade, to  najszersza zabytkowa ulica Danii – deptak z wieloma kamienicami o klasycystycznych frontach. Najstarsza jej część zawarta jest pomiędzy placem kościelnym a placem ratuszowym (choć placu tu nie widać). To na tym odcinku znajdują się w podwórkach, pokryte dwuspadowym dachem, szachulcowe zabudowania, ukryte za 18-wiecznymi fasadami. To domy mieszkalne, sklepy, magazyny, warsztaty rzemieślnicze krawców, piekarzy, cukierników… i destylatornie brandy. Pochodzą  z XVI i XVII w., a najstarszy dom mieszkalny ma metrykę 1570 r. (na S?ndergade 37) i jest przykładem wypełnienia muru pruskiego cegłą ułożoną w jodełkę.

Wokół rynku

Przed gmachem starego ratusza sarenka pije wodę z fontanny. Rzeźba Hugo Liisbergsa powstała w 1942 r., a napis na cokole informuje, że w tym miejscu od 1442 r. działał miejski rynek handlowy. Tuż obok, można się potknąć o kamienny sześcian DEN TALENDE STEN (dosłownie „mówiący kamień”), na którym – jak w speaker’s corner londyńskiego Hyde Parku – wypada się wygadać. Od „sarenki” uliczką ratuszową wychodzi się na plac przed obecnym, nowym miejskim ratuszem. Widnieje na nim herb miasta – koń pod drzewem, zawarty w nazwie miasta. Przechodząc obok w Boulevarden, w kierunku kościoła klasztornego, dochodzi się do zaskakującego urodą zaułka z domeczkami jak dla lalek – Kirkegyde. Kropelka ciszy w miejskim gwarze.

* * *

I tak, skręcając to tu, to tam – wąskimi uliczkami łączącymi Nørregade z Søndergade – nie sposób nie zauważyć, tego czym szczyci się Horsens: zwieńczeń wieżyczek, szczytów budynków i bram wejściowych do nich.

Warto wiedzieć

* Obydwa kościoły w Horsens – Zbawiciela i klasztorny znajdują się na Szlaku Gotyku Ceglanego.
* W przestrzeni publicznej na Søndergade umieszczono w latach 2007-08 dwie współczesne rzeźby duńskich artystów: „Madonnę z Darfur” Christiana Lemmerza, i „Podwójną ślepotę” Michaela Kviuma, rodem z Horsens. Warto im się przyjrzeć. Przemawiają ogromnym ładunkiem humanitaryzmu.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!