Palermo
Stare miasto z nowym deptakiem

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Gdy byłam tam po raz pierwszy, bardzo spodobało mi się to miasto, ale na myśl o panującym tam zgiełku odechciewało mi się tam wracać. Jednak Palermo, bo o nim mowa, zaskoczyło nas.
Wysiedliśmy na dworcu kolejowym, dogodnie położonym w centrum miasta i poszliśmy zwiedzać. A tu niespodzianka. Główne ulice: via Maqueda i via Vittorio Emanuele zostały zamknięte dla ruchu samochodowego i stały się deptakiem! Wreszcie można spokojnie oglądać położone w centrum zabytki. A jest ich naprawdę dużo.
Cztery rogi
Skrzyżowanie wymienionych ulic to bardzo charakterystyczne miejsce ? Quattro Canti, czyli cztery rogi. Krzyżujące się ulice dzielą Palermo na cztery główne i jednocześnie najstarsze dzielnice, wytyczone jeszcze w czasach arabskich około tysiąca lat temu. Każdy z czterech narożnych pałaców ma identycznie skomponowaną fasadę ozdobioną posągami i kolumnami w jednym z porządków greckich. Najniżej wybudowano fontanny z rzeźbami przedstawiającymi jedną z czterech pór roku, na poziomie środkowym umieszczono figury czterech hiszpańskich królów Sycylii, a najwyżej ? rzeźby dziewic, czterech świętych patronek Palermo mających chronić cztery główne dzielnice miasta. W tym miejscu trzeba się zdecydować, w którym kierunku udać się na dalsze zwiedzanie. Nie ma jednak większego kłopotu, gdyż wystarczy się obrócić albo zrobić parę kroków i pokazuje się coś godnego obejrzenia.
Fontanna wstydu
Zaraz na via Maqueda (patrząc w stronę dworca) znajduje się Piazza Pretoria, pośrodku którego stoi XVI-wieczna fontanna, stworzona dla florenckiej rodziny a odkupiona przez senat Palermo i umieszczona przed jego siedzibą. Zwana jest fontanną wstydu, gdyż zdobią ją posągi nagich postaci, pokazanych z bardzo dokładnymi szczegółami intymnymi. Gorszyły one zakonnice z przylegającego do placyku klasztoru. Ponoć poprzykrywały najbardziej krępujące elementy rzeźb, a postaciom obłupały nosy (niektóre rzeźby rzeczywiście nie mają nosów). Stojący przy placyku okazały gmach (z XV w.) będący obecnie siedzibą urzędu miasta to właśnie dawna siedziba senatu (Palazzo Senatorio). Wart zwiedzenia ? chętnie oprowadza pracownik sali obrad, pozwalając na fotografowanie wnętrz.
La Martorana
Ale nas bardziej interesowały stojące na jego tyle dwie niezwykłe świątynie: La Martorana oraz San Cataldo. Przylegają one do małego placu ? Piazza Bellini. La Martorana (Santa Maria dell Ammiraglio) to przepiękna mieszanka architektoniczna. Z jednej strony barok, ale nie tak strojny, z drugiej styl romański a dokładnie normański (z czasów panowania króla Rogera), a na dachu bizantyńska kopuła. Wysoką prostokątną dzwonnicę zdobią okna o lancetowatym kształcie, liczne kolumienki oraz kolorowe inkrustacje. Do świątyni wchodzi się przez narteks (przedsionek w bazylikach wczesnochrześcijańskich, bizantyńskich i wczesnośredniowiecznych). Wnętrze nie ustępuje urodą frontowi. Styl można uznać za eklektyczny, ale właśnie to dodaje budowli uroku. Romańskie kolumny, barokowe malowidła, a obok złote bizantyńskie mozaiki. Palermo miało to szczęście (w nieszczęściu) że kolejni najeźdźcy nie niszczyli tego, co zbudowali poprzednicy, wręcz współpracowali z innymi religiami w tworzeniu kolejnych obiektów, zarówno sakralnych, jak i świeckich. Obecnie jest tu parafia obrządku grecko-ortodoksyjnego. Dane nam było przyjrzeć się ceremonii ślubnej: oboje państwo młodzi ubrani byli w welony i przystrojeni wiankami.
San Cataldo
Do La Martorany przylega San Cataldo. To niewielka świątynia arabsko-normańska, o prostym kształcie z jasnymi kamiennymi ścianami, zwieńczona trzema czerwonymi kopułami. Otaczające kościół palmy tworzą egzotyczny klimat. Jedynym zdobieniem surowego wnętrza jest mozaikowa posadzka.
Dodaj komentarz