Małopolska
Szlak Frontu Wschodniego I wojny

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Szlak Fontu Wschodniego I wojny światowej wiedzie trasą bitew i zmagań z lat 1914-15. Zaczyna się od twierdzy Kraków, skąd wyruszyła tak ważna dla przyszłej Polski I Kompania Kadrowa Józefa Piłsudskiego. Wiedzie w kierunku północnym – przez Jurę Krakowsko-Częstochowską, następnie na południe gdzie stoczono bitwy pod Łapanowem i Limanową, potem w kierunku Gorlic i Tarnowa.
Na szlaku liczącym 455 km, przebiegającym przez osiem powiatów, są twierdze, koszary, muzea, pola bitew i 400 cmentarzy, na których pochowano ok. 60 tys. żołnierzy różnej narodowości m.in. Austriaków, Niemców, Czechów, Słowaków, Węgrów, Rosjan, Polaków. Mogiły, często imienne, czasem zbiorowe. Wtedy nie było ważne, kto przegrany, kto wygrany. Każdego zmarłego na wojnie należało uczcić i traktować jako bohatera.
Powojenne dzieła sztuki
Przy tworzeniu galicyjskich cmentarzy wojennych pracowało ok. 40 architektów. Wyróżniało się wśród nich kilku, m. in. Dušan Jurkovič (Słowak), Jan Szczepkowski (Polak) i Hans Mayr (Niemiec). Współpracowali z nimi, rzeźbiarze, malarze, rysownicy, inżynierowie budownictwa, fotograficy, a nawet ogrodnicy i cała rzesza rzemieślników. Architekci prześcigali się w pomysłach na najlepszy projekt i wystrój cmentarza (ogłaszano konkursy) by tworzyć działa sztuki. Musieli jednak trzymać się specjalnych zaleceń dotyczących kompozycji. Obiekt taki musiał posiadać reprezentacyjne wejście, ogrodzenie, a także główną oś kompozycyjną podkreśloną schodami bądź aleją, a w centralny miejscu powinien stać zwieńczony krzyżem postument, wysoki krzyż, obelisk albo kaplica. Mogiły ziemne formowano w kształt kopców i wieńczono krzyżami drewnianymi bądź żeliwnymi, robiono też nagrobki betonowe i z kamienia. Nagrobki „niemieckie” ozdabiano wieńcem z liści dębu, „austriackie” – wieńcem laurowym, „rosyjskie” – wieńcem lipowym (najczęściej jednak krzyż był dwuramienny), „żydowskie” – gwiazdą Dawida. Na każdym cmentarzu odczytamy sentencję tworzoną przez poetów i literatów, często autorstwa kapitana Hansa Hauptmanna, zasłużonego kierownika Wydziału Grobów Wojennych.
Dla pamięci potomnych
Cmentarze starano się ulokować w eksponowanych miejscach – przy drogach, w centrach miejscowości, a zwłaszcza na widokowych wzgórzach. Doskonale wkomponowane były w otoczenie, wpasowywały się w kształt terenu, i wpisywały się w krajobraz okolicy. Z jednego widać było następny, z następnego kolejny, itd – układ ten nazywano paciorkami różańca. Do wszystkich cmentarzy prowadziły drogi oznaczone kamiennymi słupami z numerem kolejnym obiektu.
Kalisz w przeciwieństwie do tego szlaku w artykule leżał kiedyś przy granicy prusko rosyjskiej . Ma też nie zwykły cmentarz gdzie żołnierze wrogich armii spoczywają obok siebie , dosłownie obok . A są tu pochowani żołnierze z I wojny światowej , II wojny światowej , z różnych bitew . Tu spoczywają Austriacy , Niemcy , bolszewicy , Ukraińcy , napoleońscy żołnierze , polscy żołnierze z różnych wojen i bitew . Tu jest grób dwóch żołnierzy co zginęli od jednej kuli ale są i dwa nagrobki gdzie dwie Zosie spoczywają w wojskowych mogiłach , same . Bardzo bogata jest lista żołnierzy opisująca ich przyczyny i miejsce śmierci . Więcej się dowiesz z mojego artykułu :
Kalisz . Niezwykły cmentarz na Majkowie .
Na zdjęciu widać wyraźnie że pierwsze nagrobki z lewej to polskie wojsko ,
w środku bolszewicy a dalej Niemcy albo Austriacy .