Đavolja Varoš
Skalne grzyby w Mieście Diabła
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Đavolja Varoš (Ђавоља варош), czyli Miasto Diabła to nazwa skalnej krainy znajdującej się w paśmie Radan, w południowej Serbii, niecałe 30 kilometrów od miasta Kuršumlija.
Jadąc w kierunku granicy z Kosowem dojechaliśmy spokojnie do bocznej drogi. Kręta i wąska, podobno mało autokarów się tam zapuszcza. Trudno się tam wyminąć a jeszcze jest jeden ostry zakręt, gdzie miejscowy Serb nie zgadza się żeby ten zakręt ściąć, by drogę bardziej prostą zrobić. Ta droga ma około 10 km.
Na miejscu był tylko jeden autokar serbski z młodzieżą szkolną i chyba z 5 samochodów osobowych. Podobno z Polski autokary tam jeżdżą tylko z naszego biura podróży. Gdy zajechaliśmy to mogliśmy odświeżyć się w WC i degustować to co jest na zdjęciach. Oferowano też magnesy po kilka sztuk w cenie.
Czego tam nie było…
Już same butelki kształtem kusiły a kolory i smaki trunków zwiększały odczucia. Były butelki w kształcie krzyża ale i dla wielbicieli erotyki w kształcie penisa. Po krótkiej degustacji udaliśmy się w kierunku wyjątkowych skał. Po drodze przewodnik miejscowy opowiedział nam legendę stworzoną pod turystów.
Dawno temu, na południu Serbii, w okolicach dzisiejszej wsi Đake mieszkali mili i uprzejmi ludzie. Żyli sobie spokojnie, sielankowo. Diabeł nie mógł patrzeć na ten spokój i postanowił im w głowach namieszać. Podstępem stworzył źródło z diabelską wodą. Po jej wypiciu mieszkańcy nie przestrzegali zadnych zasad. Nawet brat postanowił poślubić siostrę. Tego było już za wiele i jakaś dobra wróżka postanowiła przeszkodzić w tych zaślubinach, co oczywiście jej się nie udało. Zwróciła się do Boga o pomoc. Ten przeanalizował całą sytuacje i postanowił ukarać mieszkańców, którzy bawili się na kazirodczym weselu. Zesłał na ziemię silny wiatr, który zamienił ich wszystkich w kamienne posągi. Stoją tu do dziś dzień przypominając o dawnych czasach. Wejście jest płatne
Wśród skalnych grzybów
Każdy z nas przy bilecie dostał folder opisowy w językach serbskim i angielskim. Wchodzimy do lasu mijając rosnące dzikie grzyby, jakieś rzeźby ludzką ręką zrobione, jaskinie z której wypływa ruda woda. W pewnym miejscu płyną dwa strumienie niewiele od siebie oddalone. Dochodzimy do Czerwonego Źródła (Crveno Vrelo). Wypływająca z niego woda zawiera dużo związków żelaza, dlatego ma rudy, rdzawy kolor. Z ziemi wydobywają się bąbelki. W okolicy znajduje się drugie źródło zwane Đavolja voda (Woda Diabła) o silnym kwaśnym współczynniku. Podobno działa leczniczo na skórę.
Idąc dalej przez las zobaczyliśmy skały w kształcie grzybów. Uczeni twierdzą że te skały powstały na skutek erozji wulkanicznej sprzed milionów lat, o czym świadczą czapki w postaci głazów andezytowych. Z czasem materiał wulkaniczny uległ erozji i pozostawił cienkie kolumny. W sumie dolinę ozdabiają 202 stożkowe kolumny o wysokości od 2 do 15 metrów i średnicy od 0,5 do 3 metrów. Dzięki schodom można mieć udaną sesje fotograficzną tych skalnych grzybków. Widok ze schodów jest fascynujący i na te kolumny i na pobliskie góry. Zdjęcia robiłem w słoneczny dzień w czasie tej sesji fotograficznej.
Specjalistka od uzdrowień
Wracając mijamy cerkiew św. Petki (inaczej św. Paraskewa). Św. Petka jest patronką od uzdrowień chorych. Zgodnie z instrukcją w cerkwi, należy dotknąć chusteczką bolącego miejsca, wypowiedzieć życzenie a potem umieścić chusteczkę na drzewku. Co 7 dni chusteczki zakopywane są w ziemi i cierpienia zostają tu na zawsze.
Dodaj komentarz