Paryż
Źródlana woda na ulicach miasta
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Brytyjski filantrop, Sir Richard Wallace zrobił paryżanom i Paryżowi piękny i bardzo praktyczny prezent. Postanowił podarować miastu 50 fontann z wodą pitną.
Dostęp do wody pitnej i do wody w ogóle był długo problemem wielkich miast. Paryż nieśmiało i powoli oddalał się od Sekwany, w XVIII wieku średnica miasta wynosiła tylko 3 km. Bo jak nosić wodę tak daleko?
Pomysł zrodziła wojenna potrzeba
Pomysł Wallace’a zrodził się w szczególnie krytycznym momencie, w czasie wojny francusko-pruskiej i oblężenia Paryża. Po zniszczeniu akweduktów, brak wody bardzo dał się mieszkańcom miasta we znaki, zwykła woda kosztowała drożej niż wino. Sir Richard Wallace sam naszkicował kształt fontann i wybrał materiał – żeliwo, z którego można je było produkować seryjnie. Powstały modele: duży, mały, wmurowany. Najwięcej jest dużych, luźno stojących, których kopułkę, pokrytą łuskami podtrzymują kariatydy. Są cztery ale każda inna bo każda jest inną kobietą: to symbole Dobroci, Miłosierdzia, Trzeźwości i Prostoty. Jest ich 108 w całym mieście. Do tego dochodzi 21 fontann małego formatu, z których większość zdobi herb Paryża, płynąca po falach lodź. Ostania i jedyna fontanna wmurowana znajduje się pod adresem 59 rue Geoffroy-Saint-Hilaire, niedaleko wydziału nauk ścisłych Sorbony – uniwersytetu Jussieu.
W trosce o higienę
Pierwsze fontanny miały doczepiony cynowy kubek, paryżanie popijali tę pyszną, źródlaną wodę na miejscu. Z czasem uznano ten proceder za mało higieniczny i dziś musimy mieć własne naczynko. Woda jest natomiast bardzo czysta, zdrowa, prawdziwie źródlana, na niektórych fontannach figurują tabliczki opisujące skład wody i zawartość poszczególnych minerałów.
W trosce o estetykę
To władze miejskie wybrały kolor – ciemnozielony, dyskretny, harmonijnie sąsiadujący z drzewami na skwerach i ulicach. Ostatnio powstało kilka fontann kolorowych – pomysł władz 13. dzielnicy Paryża. Czerwona stoi na avenue d’Ivry, żółta niedaleko Biblioteki François Mittérand, na skwerze Pierre Vidal-Naquet, w końcu różowa na ulicy Jean Anouilh, też obok Biblioteki Mitteranda.
* * *
I tak dzięki Anglikowi pragnienie ugasimy w Paryżu co krok.
Thank you, Sir.
Dodaj komentarz