Vysokě Mýto
Dawne mury i speckaroserie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Vysokě Mýto (Wysokie Myto) niespełna 13-tysięczne dziś miasto w kraju (województwie) pardubickim, nazywane jest miastem wież i karoserii samochodowych.
Gdy patrzę na jego sztych wykonany przez Josefa Šembera przedstawiający je w XVII wieku, widzę tych wież kilkanaście i miasto otoczone średniowiecznymi murami. Według historycznych opisów było ono bardzo dobrze ufortyfikowane, bogate, z ciekawymi dziejami. A współcześnie na pewno warte jest bliższego poznania.
Wiano królowych
Założył je około roku 1260, jako jedno z królewskich miast – wian królowych, a zarazem centrów handlowo-rzemieślniczych król czeski Przemysław Ottokar II (1233-1278). Powstało ono w pobliżu ówczesnej granicy Czech i Moraw, na pustym terenie nad rzeką Louczną, w pobliżu osady Myto. Nazywanej później Starym Mytem, która jednak zniknęła w trakcie dziejów.
A ponieważ nowe miasto stanęło na wzgórzu, nazwano je Wysokim Mytem. Pierwsza pisemna wzmianka o nim znana jest z roku 1265. Jego pierwszy herb z wizerunkiem smoka, król Władysław Jagiellończyk (1456-1516) zastąpił w roku 1471 nowym, ze św. Jerzym na koniu, zabijającym smoka.
Było to typowe miasto osadnicze, do którego król sprowadził niemieckich kolonistów, głównie rzemieślników i kupców. Jego częściowa czechizacja nastąpiła dopiero podczas wojen husyckich, zwłaszcza po bitwie pod Lipanami w roku 1434. Pusty obszar lokacji umożliwił zaplanowanie Wysokiego Myta z rozmachem. Z nadal największym w Czechach, 2-hektarowym kwadratowym rynkiem, z którego odchodzi 12 ulic. Po dwie z każdego narożnika i po jednej po środku pierzei. Początkowo na rynku stał ratusz spalony podczas wojen husyckich, a także, aż do początku XVIII wieku, 10 domów.
Zarazy, pożary, kary władców
Później zastąpiły je stragany i warsztaty rzemieślnicze, gdyż był to teren bagienny, porośnięty trawą, na którym były dwie studnie. Osuszony i uporządkowany został dopiero na początku XIX wieku. Ale w roku 1715 pośrodku rynku, obecnie placu Przemysława Ottokara II, wzniesiono 14 metrowej wysokości, piękny barokowy słup mariański. Upamiętniał on zawarcie z Francją pokoju po wojnie o tzw. dziedzictwo hiszpańskie, ale również stanowił akt wdzięczności za zakończenie epidemii dżumy. Miasto nawiedzały bowiem zarówno zarazy, jak i pożary, szczególnie niszczące w latach 1461, 1517, 1700 i 1774. W tym drugim ogień pochłonął 238 domów, bramy miejskie, gotycki kościół św. Wawrzyńca i ratusz.
W rynku stały domy bogatych mieszczan. Początkowo drewniane, następnie kamienne i murowane. Z dawnych wieków, od XVI-go, zachowało się ich kilka. Miasto dwukrotnie było boleśnie karane: za poparcie antyhabsburskiego powstania w roku 1547 oraz podczas tragicznej dla Czech i jej szlachty bitwie pod Białą Górą na obrzeżach Pragi w 1620 r. Ale rozwijało się, znacząco zwłaszcza w XIX w.
Wieże i fortyfikacje
W roku 1849 zostało miastem powiatowym, przez blisko 200 lat było również garnizonowym. W latach 1968-90 z dużym garnizonem… wojsk sowieckich.
Ale imponujące umocnienia Wysokie Myto miało od średniowiecza. Z czterema liniami obrony: glinianymi wałami, fosą, od XIV w. kamiennymi murami z 25 basztami i kilkoma wieżami oraz trzema bramami ze strzelnicami, później dodatkowo chronionymi przez barbakany. Gdy, w związku z rozwojem techniki wojennej, przestały one spełniać swoją rolę, a zarazem utrudniały rozwój miasta, zostały w XVIII w. rozebrane. Zachowały się tylko fragmentarycznie, ale ocalały, chociaż z pewnymi zmianami, historyczne bramy miejskie z wieżami.
Dodaj komentarz