Nysa
Miasto pod niedokończoną wieżą

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Nysa. Historykom motoryzacji skojarzy się z niezastąpionym samochodem dostawczym z czasów peerelu. Hydrolodzy i turyści wiedzą, że nazwę Nysa nosi pięć rzek, spływających z północnych stoków Sudetów do Odry. Nysa to wreszcie nieduże miasteczko na Śląsku Opolskim, nad rzeka Nysą (Kłodzką). Tu, jeszcze niedawno, produkowano nysę ? samochód.
Kiedyś stolica księstwa, duże centrum handlowe i kulturalne, nazywane nawet śląskim Rzymem. Potem potężna twierdza pruska. Dziś doskonały punkt wypadowy do wycieczek śladami śląskich dziejów, spacerów po trasach sudeckiego przedgórza, rowerowych wypraw w nieznane, czy wreszcie do najzwyczajniejszego wypoczynku nad wodą.
Nie ma hełmu na dzwonnicy
Wysokie wieże ? pozostałości po miejskich murach, stare kamieniczki wokół rynku, kościoły i liczne forty wokół miasta ? to wystarczająco dużo, by zatrzymać się w Nysie na zwiedzanie. Wizytówką miasta jest stara, gotycka fara. Obok niej stoi potężna wieża ? dzwonnica. Niekompletna trochę, bo nie wieńczy jej ani gotycki dach, ani barokowy hełm. Nie ma nic. I nie jest to skutek zniszczeń w czasie ostatniej wojny, a wtedy Nysę zrównano prawie z ziemią. Wieża taka była zawsze, po prostu nigdy jej nie ukończono. Od niedawna można w niej obejrzeć skarbiec św. Jakuba, w którym zgromadzono przedmioty liturgiczne i dewocjonalia.
Wokół starej fary
Patronami fary są święci Jakub i Agnieszka. W 1198 roku biskup wrocławski Jarosław konsekrował tu pierwszą murowaną świątynię. Jej pozostałości ukryte są pod posadzką obecnej, której obecny kształt nadano w XV w, a dzisiejszy wygląd, jest efektem odbudowy po wojennych zniszczeniach. Prace trwały aż do 1961 roku. Gotyk i barok. To zwykłe na Śląsku. Kilka minut drogi od fary, i stajemy przed bogatą fasadą kościoła bożogrobców. Tuż obok pałac wrocławskich biskupów. Możemy wejść do środka, by obejrzeć eksponaty muzeum regionalnego. Potem wędrujemy w stronę barokowego budynku kolegium jezuickiego, w którym mieści się teraz nyskie liceum. Szkoła z tradycją. W tym gmachu pobierał nauki późniejszy król polski Michał Korybut Wiśniowiecki.
Marmurowa Fontanna Trytona
W trakcie spaceru na pewno nie umkną naszej uwadze dwa drobniejsze, choć nie mniej ciekawe barokowe cuda: Piękna Studnia, z kutą w żelazie kratą i marmurowa Fontanna Trytona, zbudowana na wzór rzymskiej, tej z placu Trytona. Na koniec warto znów wdrapać się na wieżę, tym razem miejską, Ziembicką. W panoramie miasta z łatwością odnajdziemy odwiedzane wcześniej miejsca i zaplanujemy dalszą część spaceru – po fortach tutejszej twierdzy.
Forty pruskiej twierdzy
Nysa, miasto znajdujące się na ważnym szlaku handlowym, murami otoczone było od zawsze. Ale twierdzą stała się po 1741 roku, kiedy w wyniku wojny austriacko-pruskiej znalazła się pod panowaniem Prusaków. Przez następne sto lat budowano tu umocnienia, wykorzystując coraz to nowocześniejsze rozwiązania techniki. Wreszcie stworzono twierdzę nie do zdobycia, a miasto zamieniało się w jeden wielki obóz wojskowy. Dopiero zastosowanie dział z gwintowanymi lufami zmieniło sposób prowadzenia wojen i spowodowało utratę znaczenia militarnego Nysy. Do dziś zachowała się więcej niż połowa dawnych fortyfikacji. Ceglano-ziemne umocnienia można zwiedzać z przewodnikiem.
Dodaj komentarz