Kordoba
Jak meczet Maurów stał się katedrą
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Chrześcijanie zajęli niezwykły meczet. Konsekrowali go jako katolicki kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia matki Boskiej. I zaczęto przerabiać budowlę, której architektura nie pasowała do nowej religii. Zamknięto murem wszystkie nawy, pozostawiając tylko jedno wejście z dziedzińca. Wewnątrz, po obwodzie zaczęto budować kaplice. Wycinano mauretańskie kolumny, w ich miejsce stawiano budowle wielkości niewielkich kościołów. Najpiękniejszą, sąsiadująca z mihrabem kaplicę Villaviciosa zbudowali zresztą arabscy budowniczowie. Minaret obudowano przekształcając go w potężną dzwonnicę. Na nic się zdały protesty królowej Izabeli katolickiej, która umiała dostrzec piękno mauretańskiej sztuki. Kościół robił swoje.
W 1523 roku, już za złoto przywiezione z Ameryki wewnątrz meczetu zaczęto stawiać katolicką katedrę: taką, jaka być powinna: na planie krzyża, z wysoką nawą. W samym środku budowli wycięto arabskie luki i kolumnady. Pięć lat trwała budowa i nie wiadomo czym by się skończyła, gdyby nie zajrzał do prowincjonalnej już Kordoby król Karol I (bardziej znany w historii jako cesarz Karol V Habsburg). Zobaczył obraz zniszczenia i zakazał rozbierania meczetu. Miał powiedzieć: budujecie coś, co można zbudować wszędzie, zniszczyliście coś, czego nie ma nigdzie na świecie. Interwencja cesarska pomogła, zaprzestano zniszczenia. Ale jeszcze przez 200 lat ciągnięto mury katedry w górę, ozdabiając ją zgodnie ze zmieniajaca się modą: w duchu gotyku, renesansu, baroku…
Mezquita-Catedral
Taką więc dziwną nazwę nosi współcześnie budowla zajmująca centralne miejsce w Kordobie, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Choć Katedra ma 55 metrów długości, a transept ? 15 metrów nie od razu dostrzeżemy ją w gąszczu kolumnady meczetu. Szczęśliwie zachowało się jeszcze blisko 850 kolumn. Ładne, ciekawe dekoracje katedry przegrywają jednak z arabską sztuką. Cesarz Karol miał rację… w wielu miejscach dostrzegam ornamenty stworzone z arabskich napisów ? pewnie to sentencje z Koranu… Może któryś z nich głosi, że jeden jest Allach, a Mahomet jest jego prorokiem… W końcu jeden jest Bóg…
W katedrze msze odbywają się codziennie. Półtoramilionowa muzułmańska społeczność w Hiszpanii walczy o prawo odprawiania nabożeństw w meczecie. To nie są potomkowie Maurów, tych wygnano lub zasymilowano. To nowi imigranci. Mają nowe meczety, chcą odzyskać prawo do modlenia się w tym. Watykan się nie zgadza. Z półmroku świątyni wychodzę na zalany słońcem dziedziniec. Pomarańczowe pomarańcze wiszą na drzewach. Guadelupe, nasza przewodniczka spogląda pytająco. Umiem odpowiedzieć jedno: Jestem pod wrażeniem.
Dodaj komentarz