Tatary
Kamień na kamieniu

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na ogromnym głazie we wsi Tatary (2 km od Nidzicy, woj. warmińsko-mazurskie) tkwi niewielka kamienna kula. Według legendy pojawiła się tu w 1656 r. Jest pamiątką po Tatarach.
Kamień nazywa się, a jakże ? Tatarski. To największy na Mazurach głaz narzutowy, pozostawiony przez cofający się lodowiec. Jego obwód nad ziemią wynosi 19 m. Ma 6,5 m długości, 4 m szerokości i 1,8 m wysokości. Ile jeszcze tkwi w ziemi, nie wiadomo, bo nigdy go nie badano. Mieszkańcy pamiętają też, że kiedyś był większy, ale co i rusz wykuwano z niego kamienie młyńskie.
Kamienna kula to pamiątka z 1656 r. Okolice należały wówczas do Prus, a elektor Fryderyk Wilhelm był sojusznikiem Szwedów, którzy najechali Polskę. W rewanżu, w 1656 r. wojska Rzeczypospolitej wraz z Tatarami wyprawiły się w te strony. Gdy czambuły tatarskie pojawiły się pod Nidzicą, czym prędzej zamknięto bramy i z niepokojem oczekiwano rozwoju wydarzeń. Tymczasem jeden z mieszczan, niejaki Nowak, przypadkiem zauważył posilającego się przy kamieniu wodza Tatarów. Chłopak nie zastanawiając się długo dopadł do najbliższej armaty, strzelił i…trafił. Czambuły po utracie wodza odstąpiły od miasta. Na pamiątkę tego wydarzenia kulę umieszono na kamieniu, który od tego czasy nazywano Tatarskim.
Warto wiedzieć
* Podobno głęboko w ziemi, pod kamieniem, Tatarzy pochowali swego wodza.
* Według innej legendy, na kamieniu wódz tatarski w towarzystwie podkomendnych spożywał obiad. Wystrzelona przez obrońców Nidzicy kula armatnia trafiła w stojącą przed nim misę. Zdarzenie to zdeprymowało wodza tatarskiego, zaniechał oblężenia i odstąpił od grodu.
* Kamień (szaroróżowy granitognejs) jest objęty ochroną jako pomnik przyrody.
Dodaj komentarz