Markowe Szczawiny
Moje wspomnienie o byłym schronisku
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Pierwsze schronisko
Pieniądze na wykup parceli, budowę schroniska i skromne wyposażenie Hugo Zapałowicz pożyczył od gminy Zawoja. 15 września 1906 roku przy dźwiękach góralskiej muzyki uroczyście otwarto schronisko, które składało się z kuchni, małej jadalni, pięcioosobowej izby „dla panów”, trzyosobowej sypialni „dla pań”, werandy pod dachem i małego przedsionka, oraz poddasza wyścielonego sianem. Budowa tego schroniska była odpowiedzią strony polskiej na silną ekspansję w Beskidach niemieckiego Beskidenverein, które posiadało schronisko na południowym stoku Babiej Góry. Z tamtego zostały tylko niewielkie ślady, ale to temat osobnej opowieści…
Budynek przetrwał wojnę
Pierwszej rozbudowy dokonano w 1922 roku, a kolejnych co kilka lat. W 1934 roku w budynku był już wodociąg i linia telefoniczna. Prze wybuchem II wojny światowej rozbudowano jeszcze piętro i nakryto dachem jego werandę. Podczas wojny schroniskiem było zainteresowane Beskidenverein, ale udało się je przejąć krakowskiej sekcji Alpenverein. Gospodarzem został Rudolf Wielgus, który gospodarzył tu wcześniej. Mając dobre kontakty z niemiecką strażą graniczną, wykonał najbardziej potrzebne remonty. W styczniu 1945 roku uratował schronisko przed spaleniem przez wycofujących się Niemców.
Aż do rozbiórki
Po wojnie obiekt użytkowany był przez PTT a następnie PTTK. Generalnego remontu dokonano w 1964 roku. Wybudowano kotłownię i agregat prądotwórczy. Schronisko miało własne ujęcie wody i oczyszczalnię ścieków. W latach następnych doprowadzono elektryczność z Zawoi. Przed rozbiórką obiekt miał 64 miejsca noclegowe w pokojach wieloosobowych, bufet, jadalnię. W 1950 roku wybudowano pomocniczy domek zwany „Noclegówką”, a później „goprówką”. Z końcem 1953 roku wprowadził się do niego zimowy posterunek ratowniczy. W następnych latach budynek rozbudowano i urządzono w nim stację GOPR z całorocznym dyżurem ratowników. Dziś jest tam Muzeum Turystyki Górskiej przeniesione ze starego obiektu.
Warto wiedzieć
Obok jest grób partyzanta. Postawiono tu drewniany krzyż z wbudowaną figurką Madonny, którą Hugo Zapałowicz umieścił w 1906 roku, w nyży schroniskowej werandy.
Dodaj komentarz