Powroźnik
Najstarsza wśród łemkowskich cerkwi
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W połowie 10-kilometrowej szosy między Krynicą-Zdrój i Muszyną leży wieś Powroźnik. A w niej znajduje się jeden z najcenniejszych zabytków sakralnej architektury drewnianej Nowosądecczyzny.
To cerkiew p.w. Jakuba Młodszego Apostoła. Jedna z kilku w okolicach tych uzdrowisk, ale najstarsza w polskich Karpatach. Położona trochę na uboczu, niemal niewidoczna przez kilka miesięcy w roku gdyż otoczona wysokimi drzewami. Jest to nie tylko stara i zabytkowa drewniana cerkiewka, ale zarazem świątynia kolejno trzech wyznań chrześcijańskich.
Osadnictwo wołoskich pasterzy
Powroźnik ? już nazwa tej wsi mówi jaki zawód uprawiał któryś z jego pierwszych mieszkańców ? ma kilkusetletnie dzieje. Powstał zapewne w XIV wieku, a pierwsza znana wzmianka o nim pochodzi z aktu darowizny wydanego przez króla Władysława Jagiełłę w 1391 roku. Chociaż akt lokacyjny Powroźnika wydany przez biskupa krakowskiego Filipa Padniewskiego pochodzi dopiero z roku 1565. I mówi o wsi ruskiej w dolinie Popradu lokowanej na prawie wołoskim. Była to wówczas, jako własność tego biskupstwa, osada służebna zamku w Muszynie. A już od około dwu wieków jednym z miejsc osadnictwa pasterzy wołoskich i ruskich, zwanych u nas później Łemkami, którzy łukiem Karpat wędrowali na północny zachód na nasze ziemie.
Najstarsza cerkiew w krainie Łemków
Ta, pierwotnie prawosławna cerkiew, datowana jest na rok 1600. Jest to więc najstarsza cerkiew w polskich Karpatach. Przy czym pierwszą, także drewnianą świątynię tego obrządku zbudowano tu wcześniej. I zapewne była nią obecna zakrystia, bogato zdobiona polichromiami figuralnymi z roku 1607 zarówno na ścianach jak i sklepieniu. Najmłodszą częścią tej świątyni jest wieża główna wzniesiona w 1780 roku. Te trzy etapy budowy widać doskonale w ich trójdzielnym układzie kwadratowych części. Do najstarszej, obecnej zakrystii z oknami i niewielką wieżyczką na spadzistym dachu krytym gontami, dobudowano z przodu, powiększając i wydłużając cerkiew, jej główną część. Również z oknami, ale nakrytą trój spadzistym dachem z cebulastą wieżą.
Wiele razy, nie wiem już jak wiele – bywałem w Powroźniku. Za każdym razem – wychodziłem z cerkwi z zachwytem. Najbardziej niezwykłe są malowidła – tak we wnętrzu nawy, jak i w zakrystii. To one pozwalają datować cerkiew, datować coraz wcześniej… załączam zdjęcie z wnętrza, bo autorowi zbrakło…