Nowe Pojezierze Lipskie
Jak zrewitalizowano ogromne odkrywki
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Ale najciekawsza jest tutejsza opowieść o tym jak powstawały kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego. Jak rozbierano istniejącą wcześniej zabudowę, burzono domy, szkoły i kościoły. Jak obniżano poziom wód gruntowych, by kopalnia mogła funkcjonować. Jak wydobywano węgiel odsłaniając jego kolejne pokłady. Jak wreszcie rekultywowano zdegradowane środowisko, by osiągnąć to, co widzimy dziś. I dostrzeżemy doskonale, jak bardzo obecny krajobraz nie ma nic wspólnego z tym sprzed stu lat.
Kościół ponad kościołem
Swoistym memento jest znajdująca się na środku tego samego jeziora instalacja artystyczna – pływający kościół z 15-metrową wieżą, powstały w ramach projektu Kunstadkole, czyli sztuka zamiast węgla. Vineta – bo tak nazywa się instalacja, znajduje się ponoć dokładnie nad miejscem, w którym do lat 70. stał prawdziwy kościół w miejscowości Magdenborg, wysiedlonej i splantowanej pod kopalnię. Teraz organizuje się tu koncerty, odczyty i ceremonie ślubne, ekskluzywne imprezy, spotkania i prywatne przyjęcia. Gdy nic takiego się nie dzieje, można dopłynąć tu wycieczkowym stateczkiem.
Kolorowe grzędy, kolorowa woda
Po wizycie w skansenie górniczym lepiej też zrozumiemy, skąd się wzięły kolorowe grzędy i bruzdy wchodzące w taflę jeziora – w jakimś sensie wizytówka Störmthaler See. Trudno ich piękno docenić z brzegu, z perspektywy cyklisty. Pomysłem dobrym wydaje się wypożyczenie kajaka. Choć i tak najpiękniej i najpełniej można je zobaczyć z lotu ptaka… Kolorowa woda jest efektem zabarwienia przez odsłonięte w trakcie wydobycia minerały. Nie ma w nich jednak nic szkodliwego, w większości lipskich jezior wolno się kąpać, woda jest czysta i bardzo przejrzysta a dno uprzątnięte. Najbezpieczniejsze jednak zawsze strzeżone kąpieliska.
A jednak pod kominami
Podróżując rowerem po Nowym Pojezierzu będziemy mieć stale na oku elektrownię Lippendorf. Jest ona opalana – rzecz jasna – węglem brunatnym. Pierwsza elektrownia powstała tu w latach 1964-68. Generowała 600 MW i miała komin o wysokości 300 metrów (rozebrany w 2005 r). Był on przez pewien czas najwyższy na świecie. Starą elektrownię w 2000 r. zastąpiła nowa. Ma ona moc blisko 2 GW. Dwa bloki energetyczne są jednymi z najwyższych budynków przemysłowych na świecie, wznoszą się na 170 m.
I inne jeziora
* Najsłynniejszym i najliczniej odwiedzanym jest Cospudener See nazywane zdrobniale Cossip. Napełnione zostało w pełni jako pierwsze. Trwający 7 lat proces zakończył się w 2000 r. Równolegle zagospodarowywano brzegi. Projekt ten stał się wzorem dla rewitalizacji kolejnych odkrywek.
* Lipsk starał się o organizację letniej olimpiady w 2012. Na nowym pojezierzu miały odbywać się m.in. zawody wioślarskie, kajakarskie, triathlon i siatkówka plażowa. Nie wyszło. W ramach przygotowań w Markkleebergu nad jeziorem o tej samej nazwie zbudowano park kajakowy ze sztucznym torem do kajakarstwa górskiego. Działa do dziś.
* Największym na pojezierzu jest Zwenkauer See. Zbiornik ma znaczenie retencyjne: magazynowane tu wody zamknięte są tamą i mogą być uwalniane stopniowo do Białej Elstery. Sprawdził się w 2013 r.
Warto zboczyć po drodze
* Wiprechtsburg znajduje się na północno-zachodnim skraju miasteczka Groitzsch i był jednym z największych kompleksów zamkowych w Saksonii około 1100 roku. Znajduje się tu najstarsza kamienna budowla w Saksonii, okrągła kaplica zbudowana przez Wiprechta dla żony (córki czeskiego księcia Wratysława II). Latem odbywają się tu koncerty.
* Zamek Wiederau zbudowany w ostatnich latach XVII, barokowy. Za czasów NRD było w nim przedszkole. Planowano zrównanie go z ziemią – pod kopalnię. Teraz w rękach prywatnych, restauracja postępuje powoli.
* Starówkę miasteczka Borna z kościołem Emaus. Przeniesiony został z pobliskiej wsi Heuersdorf, która została zniszczona przez kopalnię odkrywkową. Kościół przyjechał tu w 2007 r. na specjalnej ciężarówce. Wewnątrz tablica z wykazem miejscowości, które padły ofiarą odkrywki. Przed kościołem pomnik Marcina Lutra. W pobliskim Lippendorf (tym od elektrowni) urodziła się Katarzyna von Bora, jego niezwykła żona.
Artykuł powstał w ramach kampanii:
Bardzo ciekawy projekt rewitalizacyjny. Nocowałam kiedyś w Markkleebergu, to bardzo blisko Lipska. Miałam swoje pracowe sprawy, ale wieczorami spacerowałam nad jeziorem. Nie pomyślałabym, że jezioro jest sztuczne, gdybym o tym nie przeczytała. Tyle, że po drugiej stronie jeziora dymiła spektakularnie elektrownia, a gdzieś w dali widać było maszyny pracujące na czynnej jeszcze odkrywce. Ale to minie – zapewne.
hen-hen kopara
a poza tym sielanka… i w sezonie można popływać stateczkiem.
Jako ciekawostkę dodam, że jak kopano wielka dziurę wykopano sporo artefaktów po ludziach z epoki kamienia łupanego. Upamiętnia to taki kamień