Barwałd
Po zamku rozbójniczki zostały tylko gruzy

Materiał ze zburzonego zamku zbójczyni Włodkowej posłużył Mikołajowi Zebrzydowskiemu do wybudowania pustelni Pięciu Braci Polaków na stokach Żaru. To jedna z kaplic w... Kalwarii Zebrzydowskiej.
fot: Leszek Młodzianowski
Barwałd. Po zamku rozbójniczki zostały tylko gruzy
Dziś także panie bawią się w zbójnickie rekonstrukcje...
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Barwałd to wieś położona na pograniczu Pogórza Wielickiego i Beskidu Makowskiego. Jeden z przysiółków tych wsi nazywa się do dziś „Na zbóju”. Skąd nazwa?

We wsi Barwałd Górny zachował się niewielki, bezstylowy dworek oraz resztki fundamentów, fos i wałów obronnych zamku zbójnicy Włodkowej. Bo nie tylko mężczyźni trudnili się rozbojem, ale również kobiety. Zbójczyni Włodkowa (Katarzyna Skrzyńska) uważana była za bardzo groźną kobietę, męskiej postury i wielkiej siły. Była żoną Włodka Skrzyńskiego herbu Łabędź. Oboje zajmowali się niecnym procederem rozboju. Byli tzw. raubritterami, czyli rycerzami rozbójnikami. Prawdopodobnie nie poznalibyśmy historii tego zamczyska, gdyby nie archeolog krakowski – Józef Łepkowski, który po spacerze po ruinach zamczyska powiedział, że lud widzi w tym miejscu siedlisko złych duchów, a niejeden z strzelców opowiada o cieniu Włodkowej unoszącym się o północy nad gruzami.

Var, czyli twierdza graniczna

Ciekawa jest geneza nazwy Barwałdu, która wywodziła się prawdopodobnie od wyrażenia „Var”, co oznaczało twierdzę graniczną. Rzeczywiście zamek w Barwałdzie był jedną z twierdz granicznych. Bardzo blisko przebiegała granica Księstwa Oświęcimsko-Zatorskiego, która jednocześnie rozdzielała Polskę i Czechy. Prawdopodobnie zamek został zbudowany między 1335 a 1360 rokiem przez Jana Scholastyka. Ulokowany był na wydłużonym wzgórzu Żar. Wzgórze panuje bowiem nad rozległą doliną Skawy, Skawinki i Wisły, a gdy pogoda sprzyja widać z niego nawet Kraków. Idealnie wkomponowany w zbocze góry i zajmował owal o rozmiarze 20 x 60 metrów. Otoczony był suchą fosą, wałami i rowami, których ślady do dziś istnieją. Fundamenty zamczyska wykonane były z kamienia łamanego.

Poza prawem

O zamku dowiadujemy się już w roku 1440 roku, kiedy książęta oświęcimscy przekazali go w zamian za Zator królowi Władysławowi Warneńczykowi. W późniejszym czasie przechodził w kolejne ręce, m.in. należał do słynnego rycerza rabusia Mikołaja Serafina. Był on bardzo bogatym Włochem, żupnikiem wielickim, który podobnie jak w późniejszych czasach Mikołaj Komorowski na żywieckim zamku trudnił się biciem nielegalnej monety. Potem zamek przeszedł w ręce Dzierżka z Rytwian – awanturnika, złodzieja i mordercy a od 1447 roku przynależał do zbójeckiej rodziny Skrzyńskich – Mszczugija Włodka i Katarzyny Skrzyńskiej. Za czasów Skrzyńskich – tak odnotował kronikarz Długosz – zamek barwałdzki ubezpieczony był murem wyniosłym. Skrzyńscy mieli też zamki m.in. na Wołku (okolice zapory w Czańcu) oraz na Grojcu obok Żywca.

Słynna rozbójniczka

Bardzo barwną postacią jak na owe czasy była Katarzyna Skrzyńska, która słynęła z wielkiej siły. Włodkowa, jak ją powszechnie nazywano, pochodziła z Węgier. W jej rękach znajdował się zbójecki zamek Letawa na Orawie. Włodkowa była niesamowicie odważna, temperamentna, pamiętliwa i sprytna. Nie wiadomo dokładnie co się stało z legendarną zbójczynią, jednak podania mówią, że za dokonywanie licznych rozbojów w najbliższej okolicy zamku spalono ją na stosie w Krakowie. Chodzą pogłoski, że była czarownicą, znała się na ziołach i gotowała w swoim zamku przeróżne napary. Może dlatego miała tak ogromną siłę?

Kalwaryjska kaplica o zbójnickim rodowodzie

Zamek został zburzony na polecenie Kazimierza Jagiellończyka w roku 1477. Materiał ze zburzonego zamku zbójczyni Włodkowej posłużył Mikołajowi Zebrzydowskiemu do wybudowania pustelni Pięciu Braci Polaków na stokach Żaru. A pielgrzymi przechodzący dróżkami Kalwarii Zebrzydowskiej nie mają zielonego pojęcia, że niektóre z zabudowań mają zbójnicki rodowód…

Jak trafić do ruin zamku

Do pozostałości ruin zamku Włodkowej dotrzeć można niebieskim szlakiem, który prowadzi od klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej grzbietem góry. Minąwszy klasztor, w pół godziny docieramy do ruin zamczyska. Obecnie miejsce to niestety jest bardzo zaniedbane, porośnięte krzakami i młodym lasem.

 

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!