Kłodzko
W podziemiach niezdobytej twierdzy

Autorka: Renata Majek
Ponieważ chodniki nigdy nie były wykorzystane a twierdza nie została już zdobyta, do dziś podziemia przetrwały w nie zniszczonej formie. Łączna długość korytarzy wynosi ponad 40 km, ale zwiedza się tylko kilometrowy odcinek.
fot: Renata Majek
Kłodzko. W podziemiach niezdobytej twierdzy
Korytarze tworzą nieprawdopodobny labirynt. Skoszarowany żołnierz potrzebował ok. 5 lat na zaznajomienie się z ich położeniem.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Na wzgórzu powyżej rynku wznosi się imponująca budowla. Gród obronny w Kłodzku istniał już za czasów Mieszka I. Kilkakrotnie zdobywany i niszczony, potem systematycznie odbudowywany i modernizowany.

Dużego znaczenia nabrał w czasie wojen prusko-austriackich w XVIII wieku, gdy król pruski Fryderyk II broniąc się musiał wybudować solidną fortyfikację. Obecne mury pamiętają właśnie te czasy.  Zburzono wtedy  resztki średniowiecznego zamku i kościoła, budując olbrzymi donżon, otoczony łańcuchem bastionów. Już wtedy twierdza zaopatrzona była w system podziemnych magazynów i piwnic. Zapasy wody z pięciu olbrzymich studni pozwalały przetrwać do 9 miesięcy. Nie zabrakło kazamat, w których więziono wrogów.

Tunele nigdy nie użyte

Szczególnie rozbudowany był układ podziemnych korytarzy minerskich, które miały służyć do wysadzania stanowisk artyleryjskich nieprzyjaciela oblegającego twierdzę oraz do likwidowania podkopów wroga. Ponieważ chodniki nigdy nie były wykorzystane a twierdza Kłodzko nigdy już nie została już zdobyta, do dzisiejszych czasów podziemia przetrwały w nie zniszczonej formie.  Łączna długość korytarzy wynosi ponad 40 km, ale zwiedza się tylko kilometrowy odcinek.

Nawet Napoleonowi się nie udało

Wdarł się tylko do miasta i tylko dlatego, że miał tam swoja zwolenniczkę, która zatruła wodę w studni (przy okazji otruła też swojego kochanka). Była to niejaka Charlotta Ursini (zwana też  hrabianką Orsini). Za czyn ten skazano ją na 20 lat, oczywiście, pobytu w twierdzy. Więziono tam m.in. Hansa Schaffgotscha, właścicielazamku Chojnik, skazanego za bunt przeciwko cesarzowi. W XIX i XX wieku twierdza pełniła rolę koszar i więzienia. W czasie II wojny światowej zyskała miano „kainowej”, z powodu stosowanych w niej tortur.

Prawdziwa atrakcja dla turystów

Teraz korytarze są atrakcją, zwłaszcza te, którymi najtrudniej się przecisnąć, najniższy ma bowiem 90 cm wysokości i 85 cm szerokości. Korytarze tworzą nieprawdopodobny labirynt. Skoszarowany żołnierz potrzebował ok. 5 lat na zaznajomienie się z ich położeniem. Najprawdopodobniej istniał specjalny system znaków.

Warto wiedzieć

* Można wejść na platformę Bastionu Widokowego,  skąd rozpościera się wspaniały widok na miasto oraz na pasma górskie oplatające Kotlinę Kłodzką.
W kłodzkiej twierdzy kręcono jeden z odcinków serialu „Czterej pancerni i pies”.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij