Rochers de Naye
Szarotki, świstaki i jezioro pod stopami
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Najpierw, w 1893 roku, powstał Caux Grand-Hôtel, a niedługo potem ogromny, secesyjny Caux Palace Hotel wybudowany w 1902. Dziś mieści się w nim jedna z najlepszych szkół hotelarskich na świecie. Są też pensjonaty o przystępniejszych cenach.
Na narty
Kolejka kursuje przez cały rok, także zimą. Wtedy otwiera się tu stosunkowo niewielki jak na Alpy ośrodek narciarski (8 km tras na wysokości 1050-2042 m n.p.m.; obsługuje je kilka orczyków), ale z jakże pięknym widokiem. Ponoć zimą rezyduje tu sam szwajcarski święty Mikołaj.
Na piechotę
Na Rochers de Naye można oczywiście wejść pieszo. To jednak długa wyprawa – do pokonania jest ok. 13 km i 1600 m w pionie. Wędrówka zajmie około 10 godzin. Dobrym i ekonomicznym pomysłem jest wyjechanie na szczyt i zejście do miasta. Wtedy spacer zajmie to 3,5-4 godziny. To łatwy, za to malowniczym szlak. Pierwszy, skalny odcinek zabezpieczony jest poręczą, potem idzie się szeroką ścieżką, wreszcie utwardzoną drogą. Za wioską Glion sprowadza ona do urokliwego wąwozu Chauderon wyżłobionego przez potok Baye de Montreux. Ten szlak to ostatni, 20. odcinek Via Alpina, długodystansowego szlaku pieszego prowadzącego przez Alpy Szwajcarskie.
Trochę emocji
Można też podjechać kolejką do stacji Col de Jaman i stąd w ciągu 2-3-godzin wejść na szczyt. Na drodze stanie wtedy kolejna tutejsza atrakcja – Grottes de Naye. Jaskinia jest ciemna i wilgotna, nie ma co wchodzić bez latarki. Trasa ciekawa (różne lodowe formy) i łatwa, oznakowana. Dostępna nawet dla młodych turystów.
Z tej samej stacji zaczyna się wyprawa na Rochers de Naye Via Ferrata. To jednak propozycja dla zdecydowanie zaawansowanych. Droga ta uważana jest za wyjątkowo trudną, nie wystarczy ferratowy sprzęt, potrzebne jest doświadczenie i umiejętności.
Rochers-de-Naye jest też punktem wypadowym do spacerów po okolicznych grzbietach – choćby na pobliski Dent de Jaman.
Przyrodnicze ciekawostki
Najbardziej rozreklamowanymi atrakcjami Rochers de Naye są ogród botaniczny i świstaki. W ogrodzie Alpejskim La Rambertia zgromadzono około tysiąca różnych gatunków roślin górskich głównie ze Szwajcarii i Alp, ale także z innych masywów. Dojście łatwe, od stacji kolejki 400-metrową ścieżką. Ogród jest otwarty od połowy czerwca do końca września, wstęp bezpłatny.
Świstaki żyją w Marmottes Paradis. Czy to dla nich raj? Raczej zwyczajnie – zoo. Fakt, że ludzi się nie boją. Żyją w kilku zagrodach, a podglądać można je również w norkach, bo kilka ich tuneli przeszklono od góry. Dominują świstaki miejscowe, ale są i pochodzące z innych obszarów górskich. Jest ich tu ponoć 7 gatunków. „Raj” otwarty od maja do września, wstęp bezpłatny. O życiu świstaków opowiada stała ekspozycja w centrum dydaktycznym.
Warto wiedzieć
* Wokół stacji kolejki znajdują się kawiarnia, restauracja i hotel.
* Rochers de Naye to atrakcyjny punkt startu paralotniarzy.
Jak chcesz jechać koleją do i po
Szwajcarii to może coś Ci podpowie
ten przewodnik :
https://kolejnapodroz.pl/kolej-szwajcarii-przewodnik-dla-pasazerow/
Zoo to zawsze zoo. Nic w tym nie ma dobrego, żeby trzymać świstaki w więzieniu. Choć – przyznać trzeba – mieszkają tam one we w miarę naturalnych warunkach.