Laax
W śniegu, w słońcu i z wirusem w tle

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na wykresie rocznych opadów śniegu w szwajcarskim ośrodku narciarskim Laax, wyraźny pik widać w styczniu. Ale nie sprawdziło się to w ostatnim sezonie.
W połowie marca padało i padało. Nawet pół metra w ciągu nocy. Żeby pójść na narty trzeba obyło poczekać aż… odśnieżą stoki!
W zeszłym covidowym sezonie Szwajcaria była jedynym alpejskim krajem, który przyjmował zagranicznych narciarzy prawie przez cały sezon. Dla Polaków stoki otwarte były od grudnia do 22 marca, kiedy to nasz kraj trafił na listę państw wysokiego ryzyka. Od tego dnia przyjazd do tego kraju nadal był możliwy, ale pobyt musiała poprzedzać kwarantanna. Jak będzie w tym roku? Czas pokaże. Na razie wystarczy się zaszczepić albo mieć aktualny test.
Jedna z trzech, trzy w jednym
Laax jest najbardziej znaną z trzech wiosek składających się na ośrodek narciarski Flims Laax Falera w Gryzonii, w Alpach Glarneńskiech. Każda z tych miejscowości wyspecjalizowała się w przyjmowaniu określonych gości. Laax przyciąga snowboardzistów i freestylowców, raczej młodych i spragnionych też po-narciarskich rozrywek (choć w zeszłym sezonie możliwość korzystania z nich była mocno ograniczona). Flims ma liczne szlaki do wędrówek pieszych i na nartach biegowych oraz bogate zaplecze wellness. Falera zachowała urok górskiej wioski. Z każdej z tych miejscowości łatwo się dostać na zjazdowe stoki.
Kolejki stare i nowe
Trasy narciarskie koncentrują się wokół Crap Sogn Gion (2263 m n.p.m.), co w powszechnym w okolicy języku retoromańskim oznacza Kamień św. Jana. Wyjeżdża się tu leciwą już dość kolejką linową. Miejsce to nie jest wybitnym szczytem ale znajduje się na końcu grani schodzącej z ponad trzytysięcznego szczytu Vorab, najwyżej położonego punktu na terenie narciarskim (3018 m n.p.m.), z którego spływa lodowiec o tej samej nazwie. Południowa ekspozycja nad słynnym osuwiskiem doliny Przedniego Renu sprawia, że stoki wystawione są na działanie słońca także zimą. Dlatego dość wcześnie zaczęto budować tu narciarska infrastrukturę. Pierwszy talerzyk zainstalowano w 1962 r., a pięć lat później zbudowano największą w owym czasie kolejkę linową z kabinami mieszczącymi 125 pasażerów. Działa ona do dziś.
Współczesną kolejkowa atrakcją może być 6-osobowa kanapa wyprodukowana we współpracy z Porsche. To jakby zestaw foteli, w których oparciach znajdują się kolektory słoneczne podgrzewające siedzenia. Ale największą atrakcja jest to, że po opuszczeniu stacji kanapa obraca się o 45 stopni umożliwiając podziwianie najpiękniejszych widoków. Kolejka łączy Lavadinas z Fuorcia Sura. Warto przy okazji zaznaczyć, że to tylko jedna z inwestycji prowadząca do tego, by ośrodek był samowystarczalny energetycznie. Już blisko.
Szerokie trasy i słynne funparki
Dziś ośrodek ma już 224 kilometrów tras zjazdowych rozciągających się na powierzchni ponad 100 km kw. Jest jednym z większych w Szwajcarii i jednym z bardziej atrakcyjnych. 70 proc. stoków leży na wysokości ponad 2 tys. m n.p.m. Najniżej położona dolna stacja – Laax – znajduje się na wysokości 1100 m.
Wśród 55 tras po połowie jest stoków niebieskich i czerwonych, tylko 10 proc. stanowią czarne, trudne. Całość obsługuje 28 wyciągów, wśród których aż 11 to koleje linowe i gondole. Do tego cztery snowparki z najdłuższą w Europie halfpipe (200 m) oraz specjalny stok freestyle miedzy Crap Sogn Gion i Curnius. Dla dzieci zorganizowano trzy tereny do zabaw i nauki jazdy na nartach lub snowboardzie. Są także dwie trasy saneczkowe. Ta o długości 3,4 km z Foppa do Flims jest oświetlona. Ta z Curnius do Falery ma 5,5 km i jest nieco trudniejsza. Do tego 60 km zimowych szlaków do pieszych wędrówek, 55 km tras biegowych. W 2014 roku LAAX zostało wybrane przez World Ski Awards najlepszym zimowym regionem Szwajcarii.
Spośród wielu zjazdów warto przyjrzeć się czarnej trasie „Fatschas” z Crap Sogn Gion, gdzie swego czasu ścigali się uczestnicy zawodów pucharu świata. Amatorzy jazdy w głębokim śniegu znajdą frajdę na Cassons na wysokości 2675 m. Szerokie łatwe stoki dominują przy Spaligna i na Vorab-Gletscher (lodowiec). Najdłuższa trasa (nr 10, czerwona/niebieska) ma 11 km i prowadzi od górnej stacji wyciągu krzesełkowego La Sial do Flims. Najdłuższy nieprzerwany zjazd, z lodowca także do Flims przy wykorzystaniu łączników, może mieć aż 17 km.
Warto wiedzieć
Od 11 do 15 stycznia 2022 roku będzie można kibicować zawodnikom uczestniczącym w LAAX OPEN, jednych z najbardziej prestiżowych zawodów snowboardowych w Europie.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- strona ośrodka
- o Freestyle Academy w Laax w naszym portalu
Ciekawe jak to będzie w tym roku. Na razie to chyba Szwajcaria ma spory kłopot w covidem. Nie wiadomo czy też będzie narciarską wyspą, jak za poprzedniej fali. Dużo zakażeń. Zobaczymy czy będą wpuszczać. A sezon narciarski już się pomału powinien zaczynać. I znowu nic nie wiadomo.