Część narciarska jest najbardziej interesującym fragmentem muzeum. Są tu narty od najstarszych po współczesne, ale przede wszystkim ekspozycje poświęcone ludziom, którzy mieli ogromny wpływ na ten sport.
Laax jest najbardziej znaną z trzech wiosek składających się na ośrodek narciarski Flims Laax Falera w Gryzonii, w Alpach Glarneńskiech. Każda z tych miejscowości wyspecjalizowała się w przyjmowaniu określonych gości...
Kto nie pędzi w pośpiechu, a delektuje się górami, niech wysiądzie z pociągu jeszcze zanim wygramoli się on na przełęcz i przesiądzie się na kolejkę linową Diavolezza. To po to, by zobaczyć jeden z piękniejszych alpejskich pejzaży.
Tu chętnie wypoczywają rodziny. Duża liczba słonecznych dni, południowa ekspozycja tras, kameralny charakter i szerokie bezpieczne trasy – to najważniejsze argumenty by przyjeżdżać tu z dziećmi.
To właśnie organizatorzy przygód dla bogatych Europejczyków zaczęli utyskiwać, że brak infrastruktury na atrakcyjnej widokowo trasie ogranicza ich zyski. Interwencje władz sprawiły, że przez przełęcz poprowadzono utwardzoną drogę, a wkrótce kolej.
Pociąg przeskakuje z brzegu na brzeg, widok przesłaniają bliskie strome ściany, to znów perspektywa się rozszerza. Czasem trzeba mocno wychylać głowę, by dojrzeć poszarpaną krawędź kanionu przez panoramiczne okna. Niestety, fotografowanie nie udaje się wcale.
Glacier Express zatrzymuje się tu zawsze, przerwa w podróży trwa pół godziny, jeśli jedziemy z Zermatt do Sankt Moritz, 10 minut – jeśli jedzie się, jak my, w przeciwnym kierunku. Za krótko, by ruszyć na zwiedzanie miasta...
Trasa ma 1722 metrów, różnica poziomów wynosi 130 metrów. Prowadzi z St. Moritz do sąsiedniej Celeriny. Przejazd trwa około 75 sekund, bobslej mknie ponad sto kilometrów na godzinę. Najszybsi rozpędzają się do 135 km/h. Pojechać może każdy, kto ukończył 18 lat.
Ta historia, nazywana zakładem Bradutta, powtarzana jest w rocznicowym roku bez końca. Uważa się ją za początek turystyki zimowej w Szwajcarii, w Alpach, na świecie. A jej bohater, hotelarz z St. Moritz sprawił, że miejscowość ta stała się pierwszym i do dziś chyba najbardziej znanym zimowym kurortem.
Przechodzę przez mostek na malutkiej tu jeszcze rzeczce Inn i ruszam szutrową ścieżką pod lasem, który dotyka tu wody – to Stazerwald (God da Staz). Skraj wielkiego kompleksu leśnego pokrywającego stoki masywu Bernina...