Warszawa
Rozkosz na Ursynowie

Autorka: Ewa Słęcka
W Warszawie i okolicy, na krawędzi skarpy, lokowano magnackie pałace i wiejskie rezydencje. Należy do nich między innymi dawny pałacyk Rozkosz, obecnie siedziba rektoratu SGGW, przy ul. Nowoursynowskiej 166.
fot: Ewa Słęcka
Warszawa. Rozkosz na Ursynowie
Zabytkowy pałacyk stoi wśród socrealistycznych pawilonów, zgrabnie udających pałacowe oficyny. W dwóch symetrycznych, piętrowych pawilonach są sale wykładowe.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Miłym dla oka urozmaiceniem płaskiego krajobrazu Mazowsza jest skarpa wiślana. Wymarzona wprost do podziwiania rozległych widoków, spacerów wśród zieleni, obserwacji ornitologicznych. Swoim pięknem zachwycała od wieków.

W Warszawie i okolicy, na krawędzi skarpy, lokowano magnackie pałace i wiejskie rezydencje. Należy do nich między innymi dawny pałacyk Rozkosz, obecnie siedziba rektoratu SGGW, przy ul. Nowoursynowskiej 166.

Pałacyk zbudowano między 1775  a 1780 rokiem z inicjatywy  księżnej marszałkowej, Izabelli Lubomirskiej, jako prezent ślubny dla jej córki Aleksandry i Stanisława Kostki Potockiego. Młoda para miała tu spędzać miodowe miesiące. Według innej wersji rezydencję przygotowano dla faworyta księżnej, szambelana królewskiego, pułkownika wojsk koronnych Józefa de Maisonneuve.

Początkowo był to skromny domek w sadzie urozmaiconym grotą u podnóża skarpy, z wytryskającym przed nią źródełkiem. Wkrótce, w wyniku przebudowy prowadzonej pod kierunkiem Christiana Piotra Aignera, powstał klasycystyczny parterowy pawilon z czterokolumnowym portykiem. Zmianom architektonicznym towarzyszyły zmiany właścicieli. Żywa do dzisiaj jest pamięć o Julianie Ursynie Niemcewiczu, pisarzu i polityku okresu Sejmu Czteroletniego. To on, będąc właścicielem Rozkoszy, zmienił jej nazwę na Ursynów, od przydomku rodu Niemcewiczów. Niewiele brakowało, a zamiast Ursynowa mielibyśmy dzisiaj Amerykę, bo tak początkowo chciał ochrzcić swoją wiejską posiadłość. Cieszył się nią bardzo.

Książę Adam Jerzy Czartoryski pisał, że Niemcewicz Wychodząc zaraz wprost z sypialni do swego ogrodu, lubił sadzić i śledzić wzrost różnych krzewów i nasion, które aż z Ameryki sprowadzał, sam też drób pielęgnował i patrzał każdego dnia, co się z nim dzieje. Podobno, czarny orzech, który rośnie po prawej stronie, z tyłu dzisiejszego pałacu, wyrósł z nasion podarowanych Niemcewiczowi przez prezydenta Jerzego Waszyngtona.

W Ursynowie odwiedził Niemcewicza Juliusz Słowacki. Posiadłość, bardziej przypominała mu dziki las niż ogród. Napisał m.in.: Przyszliśmy wkrótce do małej altanki z kory, na której wszyscy podróżni piszą wierszyki na pochwałę Niemcewicza, żadnego jednak napisu nie widać, bo je staruszek zdzierać kazał przez skromność.

Po upadku powstania listopadowego skonfiskowany majątek Niemcewicza, kupiła około 1857 r., Eliza z Branickich Krasińska, żona poety i dramaturga Zygmunta. Pałacyk przebudowano w stylu neorenesansowym. Kierujący pracami Zygmunt Rozpendowski (uczeń Henryka Marconiego), użył modnego wówczas, nowego materiału ? żeliwa, z którego wykonano kolumny tarasu od strony ogrodu. Elewację ozdobiono rzeźbami Juliusza Cenglera. Na trójkątnym frontonie ustawiono figury dzieci – personifikacje czterech pór roku, we wnękach ryzalitów bocznych – rzeźby przedstawiające Fortunę i Ceres, a wyżej – popiersia hetmanów: Stanisława Koniecpolskiego, Stefana Czarnieckiego, Pawła Sapiehy i Jana Tarnowskiego. Elewację ogrodową uświetniają cztery królowe: Wanda, Dąbrówka, Jadwiga i Barbara.

W XX wieku niepodzielnie zagościły w Ursynowie szkoły. Adam Krasiński, ordynat opinogórski, w 1906 r. przekazał posiadłość Seminarium Nauczycieli Ludowych, a spadkobierca Krasińskiego, hrabia Edward Raczyński w 1921 r. – Ministerstwu Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Przypomina o tym głaz z tablicą przed wejściem do pałacu (po lewej stronie). Wtedy powstało tu Państwowe Gimnazjum Ogrodnicze.

Dzisiaj, szesnastym z kolei gospodarzem dawnej wiejskiej rezydencji na skarpie jest Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego. Okolica jest ruchliwa i gwarna, królują młodzi ludzie. Uczelnia wybudowała tu nowoczesny kampus. Są doskonale wyposażone budynki poszczególnych wydziałów, biblioteka, basen, akademiki. Zabytkowy pałacyk stoi wśród socrealistycznych pawilonów, zgrabnie udających pałacowe oficyny. W dwóch symetrycznych, piętrowych pawilonach są sale wykładowe. Wejścia do budynków zdobią portyki z kolumnami, w głowicach których umieszczono… liście leśnych paproci. Pseudobarokowa Aula Kryształowa, nazwę wzięła od kryształowych żyrandoli sprowadzonych z Czechosłowacji.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 29 stycznia 2010; Aktualizacja 19 stycznia 2021;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij