Słupsk
Skąd się wzięła czarownica na baszcie

Trina znała się też na ziołach. Sporządzone przez nią mieszanki sprzedawały się znakomicie. I ten sukces zielarka przypłaciła życiem. Sklepikarze oskarżyli ją o czary i konszachty z diabłem. Po długim procesie i torturach spłonęła na stosie...
fot: Wiktoria Głodowska
Słupsk. Skąd się wzięła czarownica na baszcie
Stracono tu 18 kobiet. Wszystkie więziono w jednej z baszt miejskich, a palono tuż obok ? nad rzeką.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

 Z jednej z baszt w Słupsku wylatuje… czarownica. Jest czarna, siedzi na miotle i obraca się zgodnie z kierunkiem wiatru. Nikt się jednak jej nie obawia, bo wiedźma jest blaszana ? to wiatrowskaz. Ale jego umieszczenie w tym właśnie miejscu nie jest wcale przypadkowe.

Stare kroniki podają, że w Słupsku odbywały się liczne procesy o czary. Według źródeł stracono tu 18 kobiet. Wszystkie więziono w jednej z baszt miejskich, a palono tuż obok ? nad rzeką. Od tego czasu budowlę nazywano Basztą Czarownic i taka nazwa funkcjonuje do dzisiaj.

Pierwszy proces o czary odbył się w Słupsku w 1651 r., a sądzono dwórki księżnej Anny de Croy ? Scholastykę i Rungę. Ostatnią ofiarą była służąca z Rowów ? Anna Kosbad. Została uśmiercona w 1714 roku. Jednak najbardziej znaną słupską ?czarownicą? była rudowłosa, o ciętym języku, Trina Papisten (Kathrin Zimmermann). Kobieta przybyła tu z zachodnich Niemiec wraz z mężem, kowalem Martinem Nipkowem. Wkrótce owdowiała, ale bardzo szybko ponownie wyszła za mąż, tym razem za rzeźnika Andreasa Zimmermanna, któremu pomagała w prowadzeniu interesów. To właśnie dzięki niej firma przy ul. (nomen omen) Piekiełko stała się jedną z najprężniejszych w Słupsku. Trina (zwana po polsku Katarzyną) znała się też na ziołach. Sporządzone przez nią mieszanki sprzedawały się znakomicie. I ten sukces zielarka przypłaciła życiem. Sklepikarze, czując zagrożenie, posądzili kobietę o czary i konszachty z diabłem. Po długim procesie i torturach, 30 sierpnia 1701 r. Trina Papisten spłonęła na stosie.

Zanim baszta stała się więzieniem, była jednym z elementów murów obronnych, które otaczały Słupsk. Wzniesiono ją ok. 1415 roku. Od strony rzeki jest półkolista, a od miasta prostokątna. W XIX w. mieścił się w niej magazyn, a następnie mieszkania. W marcu 1945 r. budynek został częściowo spalony przez wojsko rosyjskie. Tylko zabezpieczony przetrwał do lat 70. Odbudowany w latach 1971-75 pomieścił galerię sztuki, którą nazwano, a jakże ?Basztą Czarownic?.

Warto wiedzieć

* Baszta znajduje się przy ulicy Francesco Nullo.
* Obiekt należy do najstarszych zabytków architektonicznych Słupska.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 9 sierpnia 2012; Aktualizacja 8 stycznia 2015;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij