Prawie 90 proc. osób, które wzięły udział w ankiecie Głosu Pomorza powiedziało, że stacja wygląda tak, jakby zatrzymała się w minionej epoce. Podzielam ich zdanie. Ogromne kubatura sprawia wrażenie niewykorzystanej.
Dziś zbiór liczy 253 prace, zajmują dwie sale. Są to przede wszystkim słynne portrety malowane pastelami na papierze. Na stałe wystawia się niespełna połowę z nich, jednak ich zestaw wymieniany jest co pewien czas.
Najładniejszy widok na tutejsze Stare Miasto roztacza się z wysokiej wieży neogotyckiego ratusza zbudowanego na początku XX wieku, znakomicie zachowanego i utrzymanego.
Słupsk oraz jego okoliczne dwory były po prostu zamożne. W XIV-XV w. miasto należało do Hanzy, biło własną monetę, handlowało ze światem wysyłając towary własnymi statkami.
Bursztynowy niedźwiadek został znaleziony koło Słupska w 1887 r., podczas kopania torfu. Rok powstania figurki szacowany był (i jest) na lata od 1700 do 650 p.n.e. (może więc mieć nawet 3700 lat!). Według badaczy była zapewne amuletem myśliwego (może łowcy niedźwiedzi?).
Park im. Jerzego Waldorffa jest częścią słupskich plantów. Ten szeroki skwer z klombami, krzewami i spacerowymi ścieżkami oraz lipową aleją cały rozbrzmiewa muzyką. Klawiatura Gwiazd upamiętnia laureatów Festiwalu Pianistyki Polskiej.
Trina znała się też na ziołach. Sporządzone przez nią mieszanki sprzedawały się znakomicie. I ten sukces zielarka przypłaciła życiem. Sklepikarze oskarżyli ją o czary i konszachty z diabłem. Po długim procesie i torturach spłonęła na stosie...