Warszawa
Skarpa górą! Ulica Nowoursynowska

Autorka: Ewa Słęcka
Ulica Nowoursynowska. Jest jedyną w Warszawie ulicą, przy której wybudowano akwedukt, przy której rośnie najstarszy na Mazowszu dąb Mieszko, ostaniec Puszczy Mazowieckiej.
fot: Ewa Słęcka
Warszawa. Skarpa górą! Ulica Nowoursynowska
Ma około 6 km długości. Pojawia się i znika, przerywana osiedlową zabudową. Nawet w takim kształcie nie straciła na atrakcyjności.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Ulica Nowoursynowska. Od XIV wieku była leśnym duktem, drogą ciągnącą się grzbietem skarpy aż do Czerska. Łączyła wsie Służew, Wolicę, Stare Kabaty. Z czasem dorobiła się kocich łbów i awansowała do miana ulicy. 

Ma około 6 km długości. Pojawia się i znika, przerywana osiedlową zabudową. Nawet w takim kształcie nie straciła na atrakcyjności. Jest jedyną w Warszawie ulicą, przy której wybudowano akwedukt, przy której rośnie najstarszy na Mazowszu dąb Mieszko, ostaniec Puszczy Mazowieckiej. Dla wielu pokoleń studentów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego to droga na uczelnię, z pamiętną linią autobusową nr 104.

W okolicy SGGW poszerzona Nowoursynowska zmieniła się w elegancką wielkomiejską arterię. Z rozmachem biegnie przez jeden z najnowocześniejszych kampusów uniwersyteckich w Europie, imienia Edwarda hr. Raczyńskiego. To on podarował ten teren państwu polskiemu na cele edukacyjne. W doskonale wyposażonych budynkach znajdują się wszystkie wydziały SGGW, najstarszej rolniczej szkoły wyższej w Polsce, czwartej tego typu w Europie. Świetna uczelnia miała i ma szczęście do wybitnych uczonych. Z historycznych postaci, warto wymienić chociażby Józefa Mikułowskiego-Pomorskiego, pierwszego rektora SGGW, dwukrotnego ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego, ministra rolnictwa, Władysława Grabskiego – dwukrotnego premiera, twórcę polskiej waluty – złotego, Zdzisława Ludkiewicza – twórcę Banku Rolnego. Honorowymi doktorami SGGW są m.in. papież Jan Paweł II, prezydent Ignacy Mościcki, a także laureaci Nagrody Nobla – Norman Borlaug, Rolf Zinkernagel i Peter Doherty.

Charakterystyczne budynki z beżowej cegły przy Nowoursynowskiej 100. dobrze znają właściciele koni. To Klinika Koni im. prof. Józefa Kulczyckiego. Na powierzchni ok. 3 tys. m kw. są dwie sale operacyjne dla koni, 50 stanowisk do leczenia stacjonarnego, cztery laboratoria. Jest bieżnia do prób wysiłkowych, stajnia i pawilon do hipoterapii. Działa tu Oddział Warszawski Polskiego Towarzystwa Hipoterapeutycznego. 2 lutego 2006 r. goszczono tu Jej Książęcą Wysokość księżnę Annę.

Ekskluzywne, kameralne osiedla odgrodzone są od Nowoursynowskiej płotami. Za płotem, bliżej krawędzi skarpy leży też pole doświadczalne Katedry Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Hitem są wyhodowane tu dynie makaronowe, które pod wpływem prażenia rozpadają się na włókna przypominające makaron. Polecane jako doskonały, niskokaloryczny dodatek do różnych potraw i sałatek. Dwie odmiany dyni:  makaronową warszawską oraz pyzę  zbiera się w końcu września. Specjalnością katedry Genetyki są rośliny ciepłolubne przystosowane do uprawy w polskim klimacie. Na polu w Wolicy urosły nawet melony. Około 15 sierpnia obchodzony jest Dzień Melona. Data święta zmienia się w zależności od dojrzewania roślin.

Warto wiedzieć

W połowie drogi między głównym wejściem do Centrum Europejskiego Natolin, a ul. Belgradzką rośnie dąb Mieszko, ostaniec Puszczy Mazowieckiej. Imponuje nie tylko tym, że żyje ale i rozmiarami: wys. 16 m, obwód na wys.1,3 m – 8,7 m, średnica korony ok. 12 m. Znawcy lekko  nas rozczarowują twierdząc, że to najstarsze drzewo w Warszawie i na Mazowszu, ma  ponad 600 lat, a nie 1000! Ale i tak, jak na swoje lata trzyma się jako tako z załataną cegłami i cementem dziuplą, podparty stalową konstrukcją. W ten sposób uratowała go przed zagładą firma Inco Veritas w latach 1972-74, o czym informuje tabliczka.
* Teraz to Warszawa, dzielnica Ursynów. Pamiątką przy ul. Nowoursynowskiej po czasach nie tak dawno minionych są kocie łby i ostatnie chałupy dawnej wsi Wolica.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!