Czerwińsk nad Wisłą
Smętne echa minionej sławy
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Sanktuarium maryjne
To przed nim modlili się królowie: Władysław IV i Jan Kazimierz. Na co dzień zasłonięty innym obrazem opuszczanym przy dźwięku fanfar aby odsłonić ten cudami słynący. Co dla pielgrzymów stanowi dodatkowe przeżycie. W tym barokowym, bogato złoconym ołtarzu, po bokach Maryi stoją figury dwu świętych. Nie brak i innych ciekawych elementów, w tym dekoracyjnych. Współgra z nim, również zdobiona i złocona ambona. Godnych uwagi obrazów, rzeźb, epitafiów i detali architektonicznych jest w świątyni o wiele więcej. Zachowała spora część romańskiego portalu z około 1150 r. z kamiennymi kolumnami między wieżami, w głównym, rzadko otwieranym wejściu.
Ślady rycerskich mieczy
Na dolnych częściach tych kolumn widać ślady ostrzenia o nie rycerskich mieczy. Miało to wzmocnić ich siłę, dodać świętości i zapewnić opiekę patronki świątyni. W lewej nawie na wysokości prezbiterium można obejrzeć resztki jeszcze romańskiej posadzki. Zaś na ścianie wyeksponowane detale architektury z tamtej epoki oraz późniejsze tablice epitafijne. Również w jednej z kolumn dzielących nawę główną od prawej uwagę zwraca widoczna od tej drugiej wysoka część dawnej romańskiej kolumny. Przed kościołem stoi późnogotycka, z 1497 r. Brama Opata Kuli.
Grunwaldzka legenda
Obok dzwonnicy natomiast figura Chrystusa z 1910 roku. Postawiona w miejscu, w którym wg przekazów mszę dla rycerzy zmierzających pod Grunwald odprawił 2 lipca 1410 roku płocki biskup Jakub Kurdwanowski. Na jednej z zewnętrznych ścian świątyni od strony ogrodu i tarasu znajduje się mozaika przedstawiająca św. Jana Bosko, założyciela zakonu salezjanów ? obecnych mieszkańców starego klasztoru. A na jego wewnętrznych murach bardzo współczesna droga krzyżowa.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- także o Czerwińsku ? wraz z ciekawą dyskusją ? w naszym portalu
No w łasnie… te same chałupki nad wodą, w takiej samej ruinie jak dobre 10 lat temu. To miastko nie potrafi się ogrnąć wokół tak niezwykłego zabytku. Dlaczego? Gdyby turyści wiedzieli po co tu przyjechać, gdyby mieli gdzie sie zatrzymac i co zjeść, zapłaciliby i za deptak nad wisła, i za budowę przystani. Pośrednio, rzecz jasna, ale by zapłacili.