Nový Jičin
Spacer po rynku w 700-lecie miasta
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Anegdotki i historyjki
Na sąsiedniej pierzei uwagę przyciąga błękitno-biała fasada kamienicy Pod Białym Aniołem w stylu rokoko. Pochodzi ona co prawda dopiero z? 1913 roku, ale znajdująca się na jej parterze apteka czynna jest nieprzerwanie od 1716 roku. Sąsiaduje z nim Dom Laudona, w którym w 1790 roku zmarł generał G.E. Laudon. O, delikatnie rzecz ujmując, dwuznacznej sławie. Według legendy przez wieki wieków będzie on zatrzymywany przez patrol, którym dowodzi baba. Ale tu cieszy się on uznaniem do tego stopnia, że w 1990 roku dla ucznia 200 rocznicy jego śmierci miasto umieściło na ścianie tego domu jego popiersie oraz pamiątkową tablicę. Na przeciwległej pierzei rynku natomiast najsławniejszy jest dom ?Pod zielonym drzewem?. Tę, prawdopodobnie najstarszą w mieście gospodę, gmina kupiła w 1721 r. dla zakwaterowania żołnierzy. Wiadomo, że w 1787 roku w domu tym nocował austriacki cesarz Józef II. Takich i podobnych faktów, historyjek oraz innych anegdot zebrało się ciągu siedmiu wieków istnienia Nowego Jiczyna sporo.
Dawne dzieje
Nový Jičin powstał w drugiej połowie XIII w. na skrzyżowaniu ważnych dróg handlowych, na pustym, wcześniej nie zamieszkanym terenie. Pozwoliło to lokować miasto według optymalnego wówczas w Europie wzoru: z centralnym rynkiem na planie kwadratu, z odchodzącymi od jego narożników ulicami. Pierwsza wzmianka o mieście pochodzi z przywilejów, jakie w 1313 roku Nový Jičin otrzymał od króla Jana Luksemburskiego. Pierwszymi właścicielami miasta byli panowie z Kravař. Pozostawili po sobie gotycki zamek ? według innych źródeł tylko ufortyfikowany dom, umocnienia miejskie i? zasadniczy element herbu miasta. Zamek został później przebudowany przez następnych właścicieli ? ród Żerotinów i pod nazwą Zamku Żerotińskiego dotrwał do naszych czasów. Jego podstawą jest olbrzymie naroże z wieżą gotycką o szerokości 3,4 m. W końcu XV w. zamek przekształcony został w późnogotycki pałac, a na początku XVI w. przez Viktora z Żeromina w renesansową rezydencję z budynkiem stajni także w tym stylu, postawionych na pierwszym dziedzińcu zamkowym. Kolejnych znaczących przeróbek dokonano w nim w latach 1539-41, gdy właścicielami zamku byli Bedřich z Žerotina i jego żona Libuša z Lomnicy. Gdy Żerotinowie opuścili miasto, zamek stracił w 1558 roku funkcję rezydencyjną i stał się budynkiem administracyjnym oraz służył także do celów gospodarczych. Obecnie jest siedzibą Muzeum Novojičińska prezentującego dzieje miasta. Jest tu także słynna, jedyna w Czechach ekspozycja poświęcona historii tutejszej produkcji kapeluszy i mody kapeluszniczej. Ale o niej piszę osobno.
Miasto suknem słynące
Według starej baśni, założycielką Nowego Jiczyna była Jitka ? córka właściciela niedalekiego grodu Stary Jiczyn. A miasto miało być siedzibą żony pierwszego morawskiego księcia Brzetysława. Inni łączą nazwę ze starym słowiańskim słowem znaczącym obszary leśne ? dzikie, gęste i nieprzeniknione. Miasto bogaciło się przede wszystkim dzięki tutejszym sukiennikom. Stało się na tyle bogate, że w roku 1558 było w stanie wykupić się z poddaństwa. Pod koniec XVI w i na początku XVII w. osiedliło się tu sporo imigrantów z Niemiec. Miasto w znacznej części stało się luterańskie. W 1620 kroku król Fryderyk nadał mu status królewskiego. Jednak po stoczonej w tymże roku dramatycznej w dziejach Czechów Bitwie pod Białą Górą na przedmieściach Pragi, nastąpił dramatyczny upadek protestantyzmu i przez 150 lat nowojiczynianie musieli od 1624 roku znosić, jak to określają, nie lubiane zwierzchnictwo jezuickie. Dramatyczne okazały się skutki wielkich pożarów w latach 1768 i 1773. Ale wkrótce miasto podźwignęło się, a dzięki produkcji tekstylnej stało ponownie zamożnym.
Dodaj komentarz