Starachowice
Wielki piec, ciężarówki i dinozaury

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Poprzemysłowy Zespół Wielkopiecowy jest główną atrakcją turystyczną, jaką mogą pochwalić się Starachowice.
I to praktycznie atrakcją jedyną, jeżeli uwzględnić fakt, że w tutejszym Muzeum Przyrody i Techniki również pozostałe ekspozycje: paleontologiczna, samochodów STAR oraz wystawy czasowe, zlokalizowane są na tym samym terenie i zwiedzane na podstawie jednego biletu.
Od dymarek po hutę cystersów
Tradycje górniczo-hutnicze tego miasta i regionu są bardzo stare, chociaż należą już do historii. Sięgają bowiem początków naszej ery ? okresu starożytności. Wówczas to w regionie świętokrzyskim kopano rudy żelaza i wytapiano z nich metal w piecach jednorazowego użytku ? dymarkach. Ogromne znaczenie miała też obfitość lasów, bo z pozyskiwanego w nich drewna wypalano węgiel drzewny, stosowany wówczas do wytopu żelaza. Rzeki były zaś źródłem energii wodnej oraz trasami transportowymi rudy oraz metalu. Pozyskiwaną w dymarkach surówkę żelaza przekuwano, aby nadawało się ono do produkcji broni i narzędzi, w ówczesnych zakładach hutniczych ? kuźnicach. Obok nich powstawały osady, a jedną z nich prowadził kuźnik Starzech, od imienia którego wywodzona jest nazwa Starachowic. Bardziej nowoczesne metody produkcji żelaza wprowadzili tu? cystersi. Tak, zakonnicy przybyli z zachodu Europy, którzy mieli w tym zakresie wiedzę i doświadczenie. A w Polsce w dolinie rzeki Kamiennej napotkali na sprzyjające warunki aby rozwijać hutnictwo. W ten sposób powstał ? szczegóły pomijam ? Staropolski Okręg Przemysłowy. W XVIII w. osada, która stała się zalążkiem Starachowic i sąsiednie wsie, były własnością cystersów z opactwa w oddalonym obecnie o 5 km Wąchocku.
Z inicjatywy wąchockiego opata
Był to okres, gdy dawne prymitywne techniki pozyskiwania żelaza zastępowały wielkie piece. Pierwszy wzniesiono tu w 1789 r. z inicjatywy wąchockiego opata. Miał on wysokość 16 m, a obok niego wybudowano niskie, kwadratowe piece zwane fryszerkami. W nich surówkę zmieszaną z węglem drzewnym przetapiano i ?przedmuchiwano?, pozbywając się nadmiaru węgla w metalu i uzyskując żelazo nadające się do kucia. Losy starachowickiego hutnictwa były różne, z okresami stagnacji i upadku, ale kolejny jego rozwój nastąpił w Królestwie Polskim po 1815 roku, dzięki Stanisławowi Staszicowi. I chociaż jego ambitny plan uprzemysłowienia doliny Kamiennej nie został zrealizowany, to jednak w Starachowicach w 1836 r. rozpoczęto, a w 1841 r. zakończono budowę nowoczesnego na one czasy zakładu hutniczego. Na skarpie rzeki Kamiennej zbudowano trzy tarasy potrzebne do kolejnych etapów produkcji wzmacniając je murami oporowymi. Na najwyższym wzbogacano rudę i magazynowano surową. Środkowy był miejscem wyprażania rudy zsypywanej z tarasu górnego i składowania wyprażonej. Natomiast na dolnym składowano węgiel i przygotowywano wsad do trzech wielkich pieców.
Eksponat z wystawy światowej w Paryżu
Dwa z nich pracowały zawsze, trzeci, rezerwowy, tylko podczas remontu jednego z pozostałych. Wszystkie stały na jednym fundamencie, połączone były prawdopodobnie kanałami krzyżowymi. Prawdopodobnie, gdyż z tego zakładu do naszych czasów zachowały się tylko fragmenty. W hutnictwie żelaza dokonała się bowiem pod koniec XIX w. kolejna rewolucja technologiczna. Wielkie piece opalane koksem, napęd parowy zastępowany elektrycznym. W Starachowicach zbudowano więc obok starych, kolejne, nowe zakłady. 22-metrowej wysokości wielki piec z 70-metrowym kominem, wiatrową maszynę ? dmuchawę tłokową z kołem zamachowym o średnicy 6 metrów i inne urządzenia. Tę, najnowocześniejszą wówczas w hutnictwie maszynę, kupiono w 1899 roku w Paryżu na Wystawie Światowej. Dzięki temu tutejsze zakłady stały się prekursorem nowej technologii w wytwarzaniu żelaza nie tylko na ziemiach polskich. I mimo powodzi oraz kryzysu gospodarczego na początku XX w., a następnie I wojny światowej, gdy z braku koksu wielki piec był wygaszony, już w 1920 r. uruchomiono go wznawiając produkcję. A miasto stało się jednym z ważnych ośrodków powstającego Centralnego Okręgu Przemysłowego II RP.
Dodaj komentarz