Warszawa
Światła w Muzeum Neonów

W Warszawie za peerelu było ponad 2 tys. neonów. Ożywiały miasto w czasach siermiężnego socjalizmu. Były często dziełami sztuki. W najlepszych dla nich latach 60. i 70. świetliste litery ozdabiały niemal każdy sklep, kawiarnię, bibliotekę i aptekę.
fot: Muzeum Neonów
Warszawa. Światła w Muzeum Neonów
Dobrze, że powstało Muzeum Neonów, które ratuje perełki przed barbarzyńcami, ale dlaczego beztrosko i bezkarnie niszczymy to, co jest piękne i zdobi nasze miasto?
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Najmłodsze muzeum w Warszawie znajduje się w Soho Factory na Pradze. To Muzeum Neonów, otwarte w 2012 roku.

Ilona Karwińska, Polka mieszkająca w Londynie i jej mąż, Dawid Hill, zakochali się w polskich starych neonach. Pierwszy zwrócił na nie uwagę Dawid, grafik z zawodu. Zachwycił się ich liternictwem, kolorami i tym, jak wieczorem pięknie zmieniają Warszawę. Odnalazł w nich niespotykane kroje liter, oryginalność i świetne wzornictwo. Ilona zaczęła fotografować neony i ratować te, których właściciele chcieli wyrzucić na śmietnik.

Warszawiacy kochają stare szyldy

Coś z ocalonymi reklamami świetlnymi trzeba było zrobić. Karwińska i Hill postanowili założyć Muzeum Neonów. Otworzyli je w 2012 roku. Dobre miejsce znaleźli w sercu Pragi, w Soho Factory przy ul. Mińskiej. Neony pomieścili na 600 metrach kw. w pofabrycznym budynku pod nr 55. Dzięki pasjonatom nie trafiły na śmietnik, lecz do muzeum i to był strzał w dziesiątkę! Uratowane neony, a jest ich w tej chwili ponad 100, pochodzą od właścicieli starych budynków. Wciąż przybywają nowe, bo sklepy zmieniają swoje przeznaczenie, pojawiają się nowi najemcy lokali i nie chcą starych reklam. Niesłusznie, bo warszawiacy kochają stare neony. Niszowe muzeum podczas europejskiej Nocy Muzeów w 2014 roku odwiedziło 16 tysięcy osób.

Dawny blask

W Warszawie za peerelu było ponad 2 tys. neonów. Ożywiały miasto w czasach siermiężnego socjalizmu. Były często dziełami sztuki. W najlepszych dla nich latach 60. i 70. świetliste litery ozdabiały niemal każdy sklep, kawiarnię, bibliotekę i aptekę. A teraz świeci ich w mieście nie więcej niż 100 i z każdym rokiem jest ich coraz mniej. W peerelu projektowali je świetni graficy i plastycy, absolwenci Akademii Sztuk Pięknych. Świeciły magicznym blaskiem, zmieniały barwy, błyszczały. Działały na zasadzie świecącego gazu w szklanej rurce.

Patent sprzed lat

Taki sposób neonowej reklamy wynalazł i złożył wniosek do urzędu patentowego 9 listopada 1911 roku Georges Claude. A teraz, sto lat po nim, wróciła na nie moda, ale w przestrzeni miejskiej prawdziwych, gazowych neonów jest bardzo mało!

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 12 października 2015; Aktualizacja 17 października 2015;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij