Świnoujście
Uzdrowisko na obrazkach
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Świnoujście ma odnowiony deptak: wybrukowany, z fontannami pośrodku. Nagle jednak ten elegancki spacerowy ciąg się urywa i przechodzi w inny: w śmierdzący smażoną rybą i starym olejem ciąg budek, brzydkich i tandetnych. Kupić za to w nich można wszystko.
Przy eleganckim deptaku są stojaki na rowery. Na każdym z nich jest przedwojenne zdjęcie pokazujące jak kiedyś wyglądało Świnoujście (Swinemünde). Wydaje się, że bardzo podobnie jak inne bałtyckie kurorty na wyspie Uznam, te które zostały po tamtej stronie granicy: Ahlbeck, Heringsdorf, Bansin. Teraz, mimo widocznych wysiłków, by uporządkować miasto, wygląda ono jak ubogi krewny niemieckich kurortów.
W 1824 roku powstało w Swinemünde kąpielisko morskie. Były to czasy, gdy balneologia rozwijała się szybko i doceniła zalety oddychania morskim powietrzem i zażywania morskich kąpieli. Za nauką przyszła moda i błyskawicznie wzdłuż morza wyrósł rząd kurortów. Mniej więcej w tym samym czasie powstawały m.in. wspomniane niemieckie uzdrowiska, a łańcuch ?badów? sięgał po Międzyzdroje.
W 1895 roku, po odkryciu źródeł solanki i borowiny, Świnoujście stało się pełnoprawnym uzdrowiskiem. Powstała dzielnica zdrojowa, oddzielona od centrum miasta rozległym parkiem. Zbudowano kolej do Berlina, by ułatwić kuracjuszom dojazd do wód, a na miejscu dom zdrojowy i łazienki solankowe. Z plaży w morze poprowadzono molo. Bywać w Świnoujściu należało do dobrego tonu, bywały więc tu nawet koronowane głowy. Uzdrowiskowa kariera miasta trwała do II wojny.
W 1945 roku Świnoujście znalazło się w granicach Polski, ale radzieckie wojska okupowały je jeszcze przez kilka lat. Uzdrowisko, zajęte przez bratnią armię, niszczało. Dopiero po 1957 r., gdy Rosjanie wycofali się z dzielnicy nadmorskiej (baza okrętów wojennych pozostała do 1992 roku) powoli zaczęto odbudowywać zdrój. Odnawiano stare budynki i urządzenia, stawiano nowe. Teraz leczy się tu choroby układów oddechowego i układu krążenia, zaburzenia przemiany materii, choroby reumatyczne, schorzenia skóry i wiele innych.
A jednak robi się trochę smutno, gdy się przygląda zdjęciom. Bo przecież Świnoujście mogłoby wyglądać przynajmniej tak samo elegancko jak sąsiednie kurorty. Kiedyś przecież przewyższało je i rangą, i urodą.
Świnoujście bardzo się już ucywilizowało. Nie odbiega już od niemieckich kurortów. Polecam na zimowe ferie. Taki mam urokliwy klimacik na zachętę.
Spacerowałem deptakiem. też mi się te stojaki ze zdjęciami podobały.