Stare Wierchy
Z Rdzawki do gorczańskiego schroniska
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Współczesne schronisko
Nowe schronisko zaczęto budować w latach 1972-73, staraniem Oddziału Rabczańskiego. Zostało otwarte 13 stycznia 1974 roku. Spore zasługi mają tu Czesław Trybowski i Stanisław Miętus – działacze PTTK. Schronisko dysponowało 31 miejscami noclegowymi, a 6 kolejnych miejsc i dyżurka GOPR były w budynku gospodarczym. Uroczystego otwarcia dokonał prezes oddziału PTTK w Rabce, Ignacy Kurzeja. Honorowymi gośćmi byli partyzanci z oddziału „Setka-Limba”. Schronisko wtedy otrzymało imię Czesława Trybowskiego, ale on już tego nie doczekał. W następnych latach schronisko było przebudowywane i modernizowane. Zostało zelektryfikowane, otrzymało sieć telefoniczną, wykopano dodatkowe studnie, wykonano sanitariaty i łazienki, zainstalowano solary. Jest bufet. Obecnymi gospodarzami obiektu są państwo Jolanta i Zbigniew Czajka.
Czy warto pamiętać o starych pomnikach?
Najszybszą i najprzyjemniejszą drogą dotarcia na Stare Wierchy jest ta od Rdzawki II. To wieś na drodze z Krakowa do Zakopanego. Trasa jest bardzo widokowa i ma niewielkie różnice wzniesień, bo tylko 170 metrów. Jej długość to 6 kilometrów, a czas przemarszu 1.30 godz. Jesteśmy na wysokości 812 m n. p. m. Z przystanku autobusowego ruszamy w kierunku Zakopanego. Po kilkudziesięciu metrach po prawej stronie oglądamy pomnik poświęcony partyzantom. Odsłonięto go w 1952 roku, a dziś jest prawie w ruinie. Stawia się nowe… O starych nie warto pamiętać?
Na gorczański grzbiet
Przy zakręcie jest stacja benzynowa, sklepiki i duży hotel. Miejsce to zwane jest Starym Mytem i tu w czasie wojny urządzane były zasadzki na niemieckie auta. Kilka lat temu był tu jeszcze węzeł szlaków turystycznych, ale teraz zniknął. Będzie nas prowadził szlak niebieski… Należy wejść w polną drogę na tyłach hotelu i wieży telefonicznej. Dalej już znaczek odnajdziemy. Jesteśmy na grzbiecie zwanym Wierch Obidowej. Stąd roztacza się piękny widok na Kotlinę Rabczańską i szczyty ją otaczające, oraz po drugiej stronie szosy – na Babią Górę i Tatry.
Uwaga na orientację!
Dochodzimy do wzniesienia Kulaków Wierch (840 m). Trasa minimalnie się wznosi to lasem, to łąką. Sporym utrudnieniem jest droga, bardzo zniszczona w wielu miejscach, rozjeżdżona traktorami. Wyżłobione rowy są wypełnione wodą. Czasem trzeba się dobrze nagłowić, aby znaleźć obejście. Ten trud wynagradzają przepiękne widoki na łąki, beskidzkie wzniesienia i Tatry. Poniżej wyłaniają się zagrody wsi Obidowa i Klikuszowa. Z drugiej strony ciągnie się dolina Poniczanka. Na wysokości 907 m n. p. m jest Wyżnia Skałka. Stąd zaczynają się już zwarte lasy. Mijając polany Zajączkę i Jaworzynkę dochodzimy do Starych Wierchów.
Czy to Droga Krzyżowa?
Na trasie są kapliczki wykonane z metalu i szkła. Konstrukcja metalowa jest bardzo ozdobna. Czy to Droga Krzyżowa? Nie wygląda na to… Mnie się te konstrukcje nie podobały. Przyzwyczaiłam się do kamiennych bielonych kapliczek beskidzkich.
Dodaj komentarz