Setenil de las Bodegas
Miasto schroniło się pod skalnym dachem
Najpierw zobaczyliśmy je na zdjęciu. – To miasto wygląda, jakby olbrzym zrobił na nie kupę… – powiedział kolega. Może to niezbyt eleganckie stwierdzenie, ale jakże trafne. Ja pomyślałam, że zalała je lawa. Trzeba tam pojechać.
To jedno z najdziwniejszych miast skalnych, jakie udało mi się zobaczyć. Jego inność polega na tym, że nie zostało ono wykute w skałach, ale jakby wbudowane w ściany głębokiego wąwozu. Pod naturalnymi nawisami skalnymi ludzie zbudowali domy odgradzając ścianami powstałe w wyniku erozji wgłębienia, a potem je powiększali systematycznie drążąc kolejne pomieszczenia. Efekt jest taki, że wiele domów nie ma dachów, zastępują je wyrzeźbione siłami natury nawisy. A największą rolę w tym procesie odegrała płynąca dnem wąwozu niewielka rzeczka Trejo. Aż trudno uwierzyć w jej siłę.
Ponad skalnym miastem
Współczesne Setenil rozwinęło się z ufortyfikowanej twierdzy Maurów, która zajmowała urwisko ponad ostrym łukiem Rio Trejo. Zamek zbudowano w XII w., w okresie Almohadów. Zachował się z niego cały obręb murów (530 m.) i pozostałości wież. Nad miastem góruje zbudowany w miejscu dawnego meczetu kościół pw. Kościół Matki Boskiej Wcielenia (Iglesia de Nuestra Señora de la Encarnación) zbudowany po części w stylu mudéjar (styl w hiszpańskiej architekturze łączący elementy islamskie i chrześcijańskie, tu gotyckie) po części w gotyku. To jedyna, oprócz dawnych murów, budowla w mieście, która nie ma białej elewacji. Ponad wąwozem wyznaczono liczne punkty widokowe a główne ulice pełne są kawiarni i restauracji.
Siedem razy nic
Hiszpańska nazwa miejscowości pochodzi – według legendy – od łacińskiego septem nihil, co znaczy: siedem razy nic. To opowieść o zawziętym oporze, jaki Maurowie stawiali chrześcijańskim władcom zbierającym ziemie Półwyspu Iberyjskiego. Setenil ostatecznie dostało się w ich ręce w 1484 r., po siedmiu bezskutecznych oblężeniach, zaledwie na osiem lat przed zakończeniem rekonkwisty upadkiem Grenady w 1492 r. Inna związana z tym wydarzeniem legenda opowiada, że Izabela Kastylijska poroniła podczas oblężenia, a pustelnię San Sebastian wzniesiono dla upamiętnienia zmarłego dziecka. Z tego co wyczytałam, to jednak tylko ludowe bajania.
Obecna, pełna nazwa Setenil de las Bodegas powstała w XV wieku, kiedy to nowi osadnicy, zachowując arabskie gaje oliwne i migdałowe, zaczęli uprawiać winorośl. Dobrze prosperujące winnice – bodegas – zniszczyła plaga mszyc (filoksera) w połowie XIX w. I już ich nie odbudowano. Oliwki i migdały mają się świetnie.
Warto wiedzieć
* Setenil de las Bodegas leży na wysokości 640 metrów n.p.m., na skraju należącego do Gór Betyckich Serranía de Ronda. Znajduje się w Andaluzji, w prowincji Kadyks, ok. 20 km na północny zachód od bardziej znanej Rondy. Liczy niespełna 3 tys. stałych mieszkańców i należy do andaluzyjskiego Szlaku Białych Wiosek (Ruta de los pueblos blancos).
* Do Setenil de las Bodegas najwygodniej dotrzeć samochodem. Najbliższy przystanek gdzie zajeżdżają autobusy z głównych miast Andaluzji znajduje się w Alcalá del Valle, ok. 5 km od Setenil. Można też wybrać się na zorganizowaną wycieczkę, łączącą najczęściej zwiedzanie Rondy i Setenil.
























Dodaj komentarz