Bałczik
Letnia rezydencja rumuńskiej królowej

Królowa Maria, gdy po raz pierwszy przyjechała do Bałcziku, tak zachwyciła się tym miejscem, że postanowiła zbudować tu letnią rezydencję. Nazywaną obecnie trochę na wyrost pałacem.
fot: Cezary Rudziński
Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
  • Bałczik. Letnia rezydencja rumuńskiej królowej
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Zaledwie kilkanaście lat działalności rumuńskiej królowej Marii to mgnienie w liczącej 27 wieków (!) historii Bałcziku.

A jednak jej dawna letnia rezydencja jest masowo odwiedzaną atrakcją współcześnie niespełna 14-tysięcznego miasta na północnym czarnomorskim wybrzeżu Bułgarii. Warto przy tym wiedzieć, że królowa ta odznaczona została najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego.

Wnuczka królowej Wiktorii i cara Aleksandra II

Ale skąd tu Rumunia, bułgarski sąsiad na północy za Dunajem, jego królowa i jeszcze Orzeł Biały? Otóż Bałczik jest miastem portowym w Południowej Dobrudży, położonej na prawym brzegu Dunaju. Ma ona bogatą przeszłość i przynależność państwową, a w latach 1914-40 należała do Rumunii. I wróciła do Bułgarii, co warto podkreślić, nie w rezultacie zbrojnej interwencji, lecz w drodze porozumienia ówczesnych królów obu państw: bułgarskiego Borysa III (1918-43) i rumuńskiego Karola II (1930-40). Zaś epizodyczna, ale brzemienna w skutki rola, jaką odegrała tu królowa Maria (1875-1938), to osobna, szalenie ciekawa historia.

Maria, a ściślej także Alexandra Victoria, o bardzo długim, z tytułami, nazwisku: Sachsen-Coburg und Gotha of Great Britain and Ireland zu Sachsen, była wnuczką brytyjskiej królowej Wiktorii i rosyjskiego cara Aleksandra II. Ta piękna, energiczna i oczytana w kilku językach królowa, żona rumuńskiego króla Ferdynanda, była koronowana dwukrotnie. W 1914 roku, a następnie ponownie, uroczyście, wraz z mężem, w 1922 r. A polski watek? To ona, według znawców, faktycznie kierowała w okresie rządów męża, rumuńską polityką, nie tylko zagraniczną. I była gorącą zwolenniczką ścisłego związku polityczno-wojskowego z Polską.

Związki z Polską

Z którą, przypomnę, Rumunia miała do września 1939 roku, wspólną granicę na Dniestrze, Prucie i Czeremoszu. To królowa Maria odegrała znaczącą rolę w zawarciu polsko -rumuńskiej „Konwencji o przymierzu odpornym” w 1921 roku. Odwiedziła też w roku 1923, wraz z mężem, nasz kraj, a prezydent RP Stanisław Wojciechowski odznaczył ją orderem Orła Białego. Jednym z kilku, jakimi ją uhonorowano, obok rumuńskich, francuskiego Krzyża Wielkiego Orderu Legii Honorowej. Królewskiej parze podczas pobytu w Polsce towarzyszył gen. Tadeusz Rozwadowski, jeden z trzech, obok Jozefa Piłsudskiego i francuskiego generała Maxime Weyganda, architektów „Cudu nad Wisłą”.

Współpraca wojskowa rumuńsko-polska umocniona została w trakcie drugiej w 20-leciu międzywojennym, wizyty w Polsce na najwyższym szczeblu, w 1937 r., króla Karola II. Jako ciekawostkę wspomnę, że uznaną za tak ważną, że Poczta Polska upamiętniła ją wydaniem aż trzech okolicznościowych bloków znaczków. Ta współpraca miała swoje konsekwencje w dwa lata później. Granicę rumuńską mogli przekroczyć, po bandyckiej napaści ZSRR w zmowie z Hitlerem (Pakt Mołotow – Ribbentrop) na nasz kraj 17 września 1939 r., Prezydent RP, premier i Wódz Naczelny.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij