Smolnik nad Sanem
Bojkowska cerkiewka na wzgórku

Stojąca samotnie na wzgórku wśród drzew cerkiewka jest ważnym i ciekawym zabytkiem, jedną z dwu zachowanych w Polsce świątyń bojkowskich. Drugą jest cerkiew z Grąziowej, która stoi w sanockim skansenie.
fot: Małgorzata Raczkowska
Smolnik nad Sanem. Bojkowska cerkiewka na wzgórku
Smolnicka cerkiew ma konstrukcję zrębową. Postawione na planach kwadratów nawa, prezbiterium i babiniec są kryte odrębnymi dachami namiotowymi, przy czym najwyższa jest nawa.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Cerkiew w Smolniku nad Sanem położona jest na wzgórzu nad bieszczadzką obwodnicą miedzy Ustrzykami Górnymi a Lutowiskami. Dojazd wskazuje drogowskaz szlaku architektury drewnianej. Kieruje w wąską, nieprzyjemną, ponad kilometrową drogę ułożoną z betonowych płyt.

Stojąca samotnie na wzgórku wśród drzew cerkiewka jest ważnym i ciekawym zabytkiem, jedną z dwu zachowanych w Polsce świątyń bojkowskich. Drugą jest bardzo piękna cerkiew z Grąziowej, która stoi w sanockim skansenie.

Świątynia została bez wiernych

Bojkowie zamieszkiwali tę sporą kiedyś wieś do 1945 roku. Po wojnie znalazła się ona razem z całą okolicą po stronie radzieckiej, od Polski oddzieliła ja biegnąca Sanem granica. We wsi zorganizowano kołchoz. Jednak w  1951 roku w wyniku korekty granic z ZSRR (Rosjanie wzięli tereny koło Hrubieszowa, gdzie były złoża węgla) Smolnik przyłączono na powrót do Polski, ale rusińskich mieszkańców wysiedlono na wschód. Zresztą, polskie Bieszczady też były wtedy puste po wysiedleniach?  Zabudowania wsi okalającej cerkiew rozebrano w latach 50 i 60, świątynia ocalała. Teraz wieś istnieje, zamieszkana jest przez Polaków, ale budynki związane z istniejącym tu kiedyś gospodarstwem Iglopolu, koncentrują się nie wokół cerkwi a przy obwodnicy.

Piękna, archaiczna konstrukcja

Smolnicka cerkiew ma konstrukcję zrębową. Postawione na planach kwadratów nawa, prezbiterium i babiniec są kryte odrębnymi dachami namiotowymi, przy czym najwyższa jest nawa.  Sanktuarium i nawę wieńczą zrębowe kopuły brogowe, a  babiniec sklepienie kolebkowe. Z dawnego wyposażenia wnętrza zachowała się polichromia z XVIII wieku oraz ikona przedstawiająca zaśnięcie Matki Boskiej z 1748r.

Filia odległej parafii

W czasach opuszczenia cerkiew została poważnie zdewastowana, ale zabezpieczono ją w końcu lat 60. A blaszany wcześniej dach  (od remontu w 1921 roku) na powrót pokryto gontem. Od połowy lat 70  jest to filia parafii rzymskokatolickiej w Lutowiskach. Msze w niedziele o godz. 9.30. Czy da się ją zwiedzić w środku ? nie wiem. Jest oddalona od zabudowań a informacji żadnej nie ma. Obok cerkwi znajduje się niewielki cmentarz, na którym zachowało się kilka dawnych nagrobków.

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 3

    Agnieszka, 6 lutego 2012 @ 16:20

    Cerkiewka jest mi ona doskonale znana – pamiętam ją jeszcze z czasów, kiedy pola dookoła nie były ogrodzone, a dojść można było do niej również ścieżką prowadzącą od drogi.
    Co do odwiedzin i zwiedzania – odsyłam na stronę: http://www.lutowiska.pl/index2.php?id=44&a=4&b=4 – są tu wszystkie niezbędne informacje. A osoba, której dane kontaktowe są tam podane wie o tej cerkwi wszystko. Dzięki temu może powstać znacznie dłuższy i ciekawszy tekst.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia
    Agnieszka

    Angus, 9 maja 2012 @ 13:55

    Termin zwiedzania cerkwi należy uzgodnić z wyprzedzeniem z Panem Adamem Bartnikiem, tel. 13 461 02 12.
    W każdą niedzielę lipca i sierpnia świątynia otwarta jest w godzinach 9 00 ? 17 00.

    mara, 24 czerwca 2013 @ 18:45

    I ta także: drewniane cacuszko ze Smolnika nad Sanem doczekało się wpisu na listę Światowego dziedzictwa. Kilka dni temu.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij