Sorapiss
Schroniska Faloria dobre na niepogodę

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W Grupie Sorapiss w Dolomitach nawet pod koniec czerwca można ulepić bałwana.
Sorapiss to zwarta grupa skał o charakterystycznym kształcie wielkiego amfiteatru. Tak się prezentuje od strony Misuriny. Taki kształt utworzył lodowiec, którego fragmenty jeszcze pozostały. Masyw wyrasta z otaczających go licznych dolin: potoku Bigontina, Val de Ansiel, Val Boite, Val di San Vito. Najwyższym szczytem jest Punta Sorapiss ? 3205 m n. p .m. Grupa wznosi się nad Cortiną d?Ampezzo i Misuriną. Sąsiaduje z Grupą Marmarole i masywem Antelao. Sorapiss jest atrakcyjna turystycznie ale trasy ma uciążliwe. Na wiele szczytów nie ma wejścia. Miłośnicy ferrat mają tu raj. Jedną z tras turystycznych, do lago Sorapiss opisałam w innym artykule.
Teraz wybieramy się na Falorię
Zawsze ciągnęła mnie ta ściana, ?płaska? u góry, na którą wjeżdża kolejka. Z dołu nie widać, jak to tam głębiej wygląda. A ponieważ znam już fragment Sorapiss od innej strony, ciekawość nie daje spokoju. Szlaki turystyczne wiodą od Cortiny, ale są długie i mozolne. Jak to wyglada, można pooglądać z kolejki. Szkoda tracić energię i czas. Z centrum miasta jeździ kolejka linowa, dwuodcinkowa (wagoniki). Parking jest przy kolejce. Dobrze jest kupić bilet powrotny, bo nigdy nie wiadomo jaką decyzję trzeba będzie podjąć podczas wycieczki. Podnosi to koszty, ale bilety powrotne na górze, są o wiele droższe.
Wsiadamy do wagonika
W połowie drogi jest przesiadka. Wjeżdżamy na półkę skalną (2123 m ). Nastąpiła mała konsternacja? Strasznie tu, szaro i ponuro, kompletnie brak ludzi. Przychodzi ochota zmykać. Na skraju rozległego kotła Faloria stoi piękne schronisko, a raczej restauracja i do tego czynna! Ślicznie stylowo urządzone wnętrze, duży taras widokowy, miła obsługa. Przy restauracji jest hotel górski. Oglądamy panoramę i zastanawiamy się co dalej? Nie ma szans na słońce, za nami śnieżna ściana? Skoro już sporo kasy pochłonęły bilety, to? ruszamy. Na początku pod węzeł szlaków, który został jakoś dziwacznie połamany, a tablice pionowo wsadzone w śnieg.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- film autorki
Dodaj komentarz